Kierownictwo Czerwonego Krzyża w belgijskiej prowincji Liège, położonej w pobliżu granicy z Holandią i Niemcami, nakazało wszystkim lokalnym oddziałom organizacji charytatywnej zdjąć krzyże ze ścian należących do niej lokali – pisze belgijski portal informacyjny „7 sur 7”.
Według portalu kierownictwo Czerwonego Krzyża przypomniało oddziałom „przywiązanie organizacji do neutralności światopoglądowej i zasady laickości”. Z pisma, które wystosowało do oddziałów wynika, że „w Czerwonym Krzyżu nie ma miejsca na ostentacyjne symbole religijne”, bowiem z pomocy organizacji korzysta także wielu muzułmanów, których najwyraźniej nie należy drażnić krzyżem. Lokalni działacze są oburzeni.
Choć Czerwony Krzyż już dawno uległ sekularyzacji to zarówno nazwa, jak i symbol organizacji mają wyraźne konotacje chrześcijańskie.
To skandal. Zostawcie nam krzyż! Kiedyś mówiliśmy o wakacjach bożenarodzeniowych, teraz o wakacjach zimowych. A jarmark bożenarodzeniowy w Brukseli zamienił się w jarmark zimowy. Do czego to wszystko doprowadzi?
—pyta jeden z wolontariuszy, który chce zachować anonimowość w rozmowie z „7 sur 7”. Tymczasem jeszcze w latach 50-tych plakaty Czerwonego Krzyża nawołujące do zbiórek charytatywnych ozdabiano wizerunkiem rycerza-krzyżowca.
Ryb, 7sur7.be
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/370333-by-nie-draznic-muzulmanow-belgijski-czerwony-krzyz-usunie-wszystkie-krucyfiksy-ze-swoich-lokali-do-czego-to-wszystko-doprowadzi