O trzeciej śmierci dowiedziałam się dzisiaj, podczas komisji. Starsza pani chora na padaczkę… Natomiast pozostała dwójka – to byli młodzi ludzie! Trzydziestokilkuletnia kobieta, matka czwórki dzieci i 27 letni chłopak. W takim wieku nie umiera się nagle na ulicy na zawał czy wylew!
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ewa Andruszkiewicz z Rady Społecznej przy Komisji Weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji w Warszawie.
wPolityce.pl: Hanna Gronkiewicz-Waltz nieustannie unika stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną. Dziś nie pojawiła się, choć rzecz dotyczy kamienicy przy ul. Nowakowskiego 16, na której uwłaszczyła się jej rodzina. Kamienicę szybko sprzedano. Przejęła ją wraz z lokatorami, od rodziny Waltzów, spółka Fenix. Podniosła czynsz lokatorom o 1000 proc. Prezydent Warszawy nie poczuwa się do odpowiedzialności za los mieszkańców kamienicy?
Ewa Andruszkiewicz: Hanna Gronkiewicz - Waltz jest bardzo konsekwentna w swoim oporze. Konferencja prasowa, którą zorganizowała w dniu dzisiejszym, świadczy o tym, że zdania nie zmienia. Dalej uważa że komisja „działa niekonstytucyjnie”, że jest „bolszewicka” itp. Nie użyła dziś tego sformułowania, ale wcześniej tak się wypowiadała. Jestem osobą pokrzywdzoną przez reprywatyzację. Znam historie kamienicy przy Nowakowskiego 16. Bywałam tam przez wiele lat. Przeżywałam razem z mieszkańcami ich dramat. Przeżywałam zgony, które miały tam miejsce. Lokatorzy Noakowskiego 16 płacili życiem za dziką reprywatyzacje.
Trzy osoby zmarły w jednej tylko kamienicy??
O trzeciej śmierci dowiedziałam się dzisiaj, podczas komisji. Starsza pani chora na padaczkę… Natomiast pozostała dwójka – to byli młodzi ludzie! Trzydziestokilkuletnia kobieta, matka czwórki dzieci i 27 letni chłopak. W takim wieku nie umiera się nagle na ulicy na zawał czy wylew! Kobieta miała trzydzieści parę lat. Znałam ją z różnych manifestacji. Szła ulicą z dziećmi do kościoła… Nagle się przewróciła. Przyjechało pogotowie i stwierdziło śmierć. To był wylew chyba…
Kiedy to było?
W najgorętszym okresie walki z lokatorami. 2011 – 2012 rok. Fenix podnosił wtedy czynsze lokatorom na potęgę. Do 1000 proc! Straszył ich. Wyrzucał z mieszkań. To było przerażające! Ludzie żyli w strachu. Nie wiedzieli, co z nimi będzie! Rosły im długi w zastraszającym tempie. To są takie metody działania. Mam do czynienia z tym samym. Siedem lat temu oddałam mieszkanie, a dług mi nie maleje, przeciwnie - rośnie codziennie dalej. To jest nie do opanowania. Tamta kobieta zapłaciła za to życiem. Podobnie jej sąsiad, młody chłopak, zaledwie 27 letni. Znałam go. Dostał zawału. Jego matka jest absolutnie przekonana, że to wynik sytuacji, w jakiej się znaleźli. Byli przerażeni. Nie mieli pojęcia, gdzie się podzieją. A żyli tylko we dwoje.
Prezydent Warszawo o tym nie wiedziała? Nie znała sytuacji lokatorów?
Zachowanie Hanny Gronkiewicz- Waltz jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Nawet zwierzęta mają więcej uczuć… Potrafią wyrazić żal, skruchę. Nie widzę u niej takiej potrzeby. Ludzie z jej otoczenia utrzymują tylko i wyłącznie jedną narrację – „wszystko działa zgodnie prawem”. Musieliśmy wykonywać wyroki. Ich uwaga skupiona jedynie na nich samych i na próbach obrony własnego tyłka. Ludzie, lokatorzy, którzy byli tak nieludzko traktowani, w ogóle się dla nich nie liczą. Nie czują potrzeby naprawienia swoich błędów? Fakt, tego się nie da już naprawić. To się już stało. Ale można chociaż przeprosić…
CBA zatrzymało dzisiaj rano trzech urzędników z warszawskiego ratusza zamieszanych w sprawę „dzikiej reprywatyzacji” To dobry znak?
Jeden miał być świadkiem i zeznawać… No, ale jest usprawiedliwiony, że nie stawił się na komisji (śmiech)… Jak najbardziej to znak! To znak, że wszystko idzie prawidłowo! Komisja działa w trybie administracyjnym, ale tak naprawdę wszystkie te sprawy to są sprawy kryminalne. To wychodzi podczas przesłuchań. Dziś Krzysztof Lewandowski, jeden z lokatorów, opowiadał, jakim to wszystko było złodziejstwem… Dzika reprywatyzacja to było po prostu uwłaszczanie się na pożydowskim majątku. Twierdzę, że to współczesna odmiana szabrownictwa. Po wojnie szabrownicy byli piętnowani ze wszystkich stron – przez organy państwa i zwykłych ludzi. Szaber był czymś obrzydliwym! A tak teraz? Nikt tego tak nie postrzegał! Nakarmiono się holokaustem raz kolejny. I co? I nic!
Pani prezydent Warszawy za każdym razem, gdy ktoś zarzuca jej winy, zasłania się prezydentem Lechem Kaczyńskim
Wszyscy są winni, tyko ona nie. Krzysztof Lewandowski powiedział dziś, że na decyzji nie ma podpisu Kaczyńskiego. To zresztą nawet nie o to chodzi, kto podpisał decyzje. Od 10 lat Gronkiewicz-Waltz rządzi tym miastem. Wie, co się wydarzyło w kamienicy przejętej przez jej męża i córkę. Nie można było tego naprawić? Nie można było powiedzieć spółce „Fenix”, że jeżeli dalej będą gnębili lokatorów, to opuszczą tę kamienicę. Mogła podjąć tysiące różnych kroków. Mogła porozmawiać z ludźmi, których tak nieludzko traktowano, wysłuchać ich. Ona nigdy nie miała dla nich czasu. I teraz też nie potrafi im spojrzeć w oczy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Rozmawiała Katarzyna Jabłonowska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/370147-nasz-wywiad-ewa-andruszkiewicz-lokatorzy-noakowskiego-16-placili-zyciem-za-dzika-reprywatyzacje