To byłaby duża i dobra zmiana dla społeczeństwa. Z wieloma kwestiami nikt się do tej pory nie chciał zmierzyć. Zależy nam, aby przede wszystkim przyspieszyć bieg spraw. Przewlekłość postępowań to jeden z większych problemów polskiego sądownictwa, najbardziej uciążliwy
— mówi o nowelizacji kodeks cywilnego w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
wPolityce.pl: Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zmiany w kodeksie postępowania cywilnego, trwają prace nad jego nowelizacją. Co tak naprawdę to może oznaczać dla zwykłych ludzi? Panie Ministrze, czy mógłby pan powiedzieć, które z nowych przepisów ułatwią najbardziej życie przeciętnemu Kowalskiemu?
Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości: Zmiana jest obszerna i momentami przełomowa. Z wieloma kwestiami nikt się do tej pory nie chciał zmierzyć. Dotyczy kodeksu postępowania cywilnego, a jest on stosowany mniej więcej w 3/4 postępowań sądowych. W gruncie rzeczy dotyczy każdej ludzkiej aktywności, poza sprawami kryminalnymi. Odkleją się nam buty? Mamy niezapłaconą fakturę i ściga nas elektrownia? Jesteśmy przedsiębiorcą i nie możemy wyegzekwować zapłaty za pracę? Tego wszystkiego dotyczy kodeks cywilny. Długo pracowaliśmy nad jego nowelizacją. Zależało nam, aby przede wszystkim przyspieszyć bieg spraw. Przewlekłość postępowań to jeden z większych problemów polskiego sądownictwa, najbardziej uciążliwy. Cała zmiana jest opracowana przez praktyków a nie teoretyków.
Jakie byłyby najistotniejsze zmiany?
Wprowadzamy zasadę - przed procesem będzie miało miejsce posiedzenie przygotowawcze. To jest ten moment, kiedy sędzia spotka się ze stronami i zaplanuje dalsze czynności w sprawie - przesłuchania świadków, zasięganie opinii biegłych. Obie strony muszą się stawić. Do tego będą zobligowane. Tylko dobrze zaplanowany proces cywilny może być sprawny. W tej chwili sąd planuje postępowania w ciemno. Wyznacza datę rozprawy, a nagle okazuje się, że jedna ze stron jest w Australii. Termin rozprawy przepada, następny będzie po kilku miesiącach.
Tego ogniwa w sądownictwie brakowało. Najpierw trzeba się spotkać i porozmawiać. Może uda się rzecz załatwić ugodowo, pójść do mediatora? A jeśli się to nie uda, to jest to czas, by się zastanowić się, jakie dowody powinny być przedstawione, to czas na ustalanie terminów. Każda ze stron po posiedzeniu przygotowawczym będzie wiedziała, czego się spodziewać. To wymusi inną organizacje pracy i sąd stanie się bardziej przyjazny ludziom. Oni i tak są zestresowani, że w ogóle muszą się w nim pojawiać.
Zmieni się też, miejsce przed którym będzie się toczyła rozprawa?
Mamy tu kilka propozycji. Chcemy ułatwić życie stronom słabszym, a takimi są, na przykład, osoby znieważone w internecie czy konsumenci. Oni będą mogli sporne sprawy rozstrzygać przed swoim sądem,w swoim mieście. Ci ludzie nie będą zmuszani, by jeździć na drugi koniec Polski, gdzie znajduje się, siedziba firmy zajmującej się telefonią komórkową czy banku. Ktoś mnie obrazi w internecie? Ja jestem z Warszawy, on ze Szczecina. Teraz to on będzie musiał przyjechać do stolicy na rozprawę, skoro to on naruszył moje dobra osobiste. Zamierzamy ułatwić dochodzenie słusznych roszczeń osobom, które znajdują się w trudniejszej sytuacji. Wielka korporacja ma pieniądze, prawników, poradzi sobie.
Kolejna zmiana, o jakiej można usłyszeć to możliwość „wyłączenia sądu”. Na czym miałoby to polegać?
To jest szczególnie ważne w małych miejscowościach, gdzie ludzie się znają. Tam zawsze istnieje pewna „elita” – dyrektorzy szkół, burmistrz, kierownicy przychodni. Sędziowie nierzadko się z nimi stykają. I nagle zwykłemu obywatelowi przychodzi sądzić się z burmistrzem? Podejrzewa, że prezes sądu może być jego znajomym? W takiej sytuacji, dla dobra człowieka, którzy składa sprawę, dla dobra wszystkich, i w interesie sądu, jest aby ten sąd tej sprawy nie dotykał.
Strona albo sam sąd może wyjść z wnioskiem do Sądu Najwyższego,aby wyłączył ten sąd z postępowania i wskazał inny. Druga sytuacja wyłączenia sądu może mieć miejsce, gdy sprawa dotyczy sędziego albo osoby mu bliskiej. W tej chwili nie ma wyłączenia automatycznego. Można złożyć wniosek, ale to trwa bardzo długo. My chcemy, żeby to działało jak automat. To znakomicie przyspieszy postępowanie.
Na jakim etapie są te prace?
Dzisiaj dokumenty wyszły z Ministerstwa Sprawiedliwości,rozesłaliśmy je do uzgodnień międzyresortowych i społecznych. Poprosiliśmy, aby do połowy grudnia ustosunkowano się do tych propozycji legislacyjnych.Możemy jeszcze nanosić poprawki, konsultować te rozwiązania.
Kiedy ustawy mogą być uchwalone?
Chciałbym, żeby to stało się na wiosnę.Potrzebne będzie co najmniej trzymiesięczne vacatio legis.
To jest bardzo duża nowelizacja, sędziowie, adwokaci muszą się do niej przygotować. Ale jak dobrze pójdzie, to nowe przepisy mogłyby już przed wakacjami zacząć obowiązywać. To byłaby duża i dobra zmiana dla społeczeństwa.
Rozmawiała Katarzyna Jabłonowska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/369280-nasz-wywiad-wiceminister-piebiak-o-reformie-kodeksu-postepowania-cywilnego-zmiana-jest-obszerna-i-przelomowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.