Obchody Święta Niepodległości w Warszawie przez ostatnie lata były przedstawiane jako obowiązkowa okazja do burd. Mimo że 11 listopada nadal dochodzi do zjazdu przedstawicieli również polityczno-ulicznej ekstremy, od dwóch lat w stolicy jest dosyć spokojnie. Jak widać, można.
Trudno nie łączyć tego ze zmianą ekipy rządzącej, jaka nastąpiła w 2015 roku. Nie jest to bynajmniej teza stawiana na polityczne zamówienie rządzących, ale opinia… przedstawiciela organizatorów Marszu Niepodległości.
Jesteśmy głęboko przekonani jako organizatorzy Marszu Niepodległości, że w okresie, w którym rządziła Platforma Obywatelska, było polityczne zapotrzebowanie na awanturę z narodowcami, kibicami i patriotami na ulicach. Ulica była po prostu wystawiana do konfrontacji z nami
— przyznaje Krzysztof Bosak.
Nastąpiła dobra zmiana. To mogę akurat z czystym sumieniem powiedzieć akurat w tym aspekcie, aczkolwiek życzylibyśmy sobie czegoś więcej, a mianowicie pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich, którzy łamali prawa obywatelskie w poprzednich latach. (…) Widzę pewne zmiany na lepsze i one są bez wątpienia na zamówienie polityczne
— podkreśla wiceprezes Ruchu Narodowego.
Trudno chyba o lepszy komentarz do zmian, jakie nastąpiły w traktowaniu tysięcy ludzi z biało-czerwonymi flagami gromadzących się 11 listopada na ulicach Warszawy. Choć zapewne i w tym miejscu pojawi się zarzut, że władza nie rusza „swoich” - wiadomo, faszystów z ciemnogrodu. Działacz Ruchu Narodowego zwraca jednak uwagę, że w okresie rządów PO-PSL przeciwnicy władzy mogli tylko pomarzyć o łagodności, z jaką „pisowska policja” traktuje opozycję.
Kiedy rok temu była blokada Sejmu, policjanci z manifestantami antyrządowymi obchodzili się jak z jajkiem. Nie było żadnego porównania do tego, jak policja obchodziła się z nami podczas naszych pikiet i marszów antyrządowych w czasie rządów Tuska
— relacjonuje były poseł.
Nie ma kopania manifestantów, nie ma podpalania budki. Nie ma też wreszcie wrzasków „siadaj k..o”, bo na posterunku czuwa aspirant Kulson. Chyba nie jest tak źle, jak widziałyby to znudzone tłuste koty warszawskich salonów. No chyba, że z wypowiedzi Krzysztofa Bosaka wyciągną wniosek o nacjonalistycznych bojówkach broniących autorytarnego rządu PiS. Nic mnie już nie zdziwi.
Wypowiedzi dotyczące Marszu Niepodległości i działań policji pochodzą z magazynu „Barykada” (telewizja wPolsce.pl). Zapraszam do oglądania!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/368134-panstwo-jednak-moze-dzialac-bez-kopania-manifestantow-bez-podpalania-budek-na-marginesie-dyskusji-o-marszu-niepodleglosci-wideo