„Gazeta Wyborcza” postanowiła wyciągnąć kolejny „autorytet” w swojej wojnie przeciwko rządzącym. Wystarczy przeczytać kilka zdań z rozmowy z Andrzejem Stasiukiem, by przekonać się, że pismo z Czerskiej sięgnie po nawet najbardziej obelżywe treści. Byle tylko napaść na PiS i Polaków, którzy głosowali za „dobrą zmianą”

Czego możemy spodziewać się wywiadzie, jakiego pisarz udzielił „Wyborczej”?Czegoś głębszego? Oto mała próbka…

Mnie mija demonizm jego postaci, kiedy go sobie wyobrażam, jak stoi na tym swoim krzesełku na golasa i wykrzykuje kulawą polszczyzna swoje slogany. Po prostu goły prezes, goły Jaki , goła Szydło! Proszę ich sobie wszystkich wyobrazić na golasa

— rzuca Stasiuk.

Cóż jeszcze prezentuje pisarz? Chorobliwie absurdalne wizje polityki, Polski i samych Polaków.

Przecież politycy żyją z tego, że my codziennie o nich rozmawiamy. I to o kim? O ludziach, którzy nie maja własnego życia, bo są z niego niezadowoleni, tak jak ten słynny prezes? Facet, który poza dziedziną polityki nie istnieje

— kpi z Jarosława Kaczyńskiego.

I choć stwierdza, że „za komuny miał politykę w d##ie i teraz trochę też ją ma”, to nie powstrzymuje to go jednak od snucia niby wnikliwych ocen.

Cokolwiek byśmy nie zrobimy, będziemy jak ten paznokieć. (…) A my byśmy chcieli, żeby na nas patrzyli na nas jak na Rosjan. Albo jak na Żydów, którym zazdrościmy Holokaustu

— mówi.

Nie dziwią takie opinie Stasiuka, skoro sam wychwala środowiska, które aktywnie wywołują awantury przeciwko rządzącym i ludziom, którzy upamiętniają ofiary katastrofy smoleńskiej.

Obywatele RP  mi się podobają, bo otwarcie mówią „nie” ludziom, którzy próbują zawłaszczyć, zrabować nam kraj

— dodaje.

Czytaj dalej na następnej stronie