Także my teraz przeciwstawiając się wykluczeniu Innego, różniącego się od nas samych; stając w obronie najsłabszych, szykowanych ze względu na swoją odmienność, możemy zatrzymać przemoc i mowę nienawiści
— pisze w liście do europejskich aktywistów LGBT prezydent Warszawy Hanna-Gronkiewicz-Waltz.
Dziś rozpoczyna się w Warszawie konferencja europejskich aktywistów LGBT. Jak przekonują organizatorzy, to miejsce zostało wybrane nie bez znaczenia. Środowiska gejowskie z Europy mają być powiem zaniepokojone rzekomymi atakami na społeczeństwo obywatelskie w Polsce.
To wyraźny sygnał dla polskiej władzy
— przekonuje Agata Chaber, prezes Kampanii przeciw Homofobii.
Nic więc dziwnego, że prezydent Warszawy postanowiła „przywitać” środowiska LGBT specjalnym listem. W końcu Hanna Gronkiewicz-Waltz zrobi wszystko i wesprze każdego, kto podnosi krzyk, byle oskarżyć rządzących.
Witam serdecznie w naszym mieście – głęboko doświadczonym wydarzeniami historycznymi, u podłoża których odnajdujemy uprzedzenia wszelakiej natury. Niechęć, często przeradzająca się w nienawiść, rodzi czyny haniebne, nierzadko okrutne. Jej ponure świadectwo to coraz częściej słyszalny język nienawiści i akty przemocy – fizycznej i psychicznej. Ostatnio mamy z nimi do czynienia coraz częściej – na całym świecie, także u nas
— stwierdza w liście Gronkiewicz-Waltz.
Wszędzie tam, gdzie z różnych, także politycznych powodów, zapominamy, że każdy człowiek, niezależnie od płci, pochodzenia etnicznego, narodowości, wyznawanej religii, wyznania, światopoglądu, wieku lub orientacji seksualnej, posiada nienaruszalną godność
— dodaje.
Choć już te słowa – kreujące jakiś stan rzekomego terroru - brzmią wyjątkowo kuriozalnie, to jednak dalsze akapity listu Gronkiewicz-Waltz są najzwyczajniej nieprzyzwoite. Dlaczego? Wystarczy wczytać się z zapewnienia prezydent Warszawy o walce z „wykluczeniem”, czy też „obronie najsłabszych” a w końcu rozwojowi miasta dzięki jej mieszkańców. Następnie można sobie zadać pytanie – dlaczego prezydent stolicy nie walczy tak samo zaciekle o prawa lokatorów, których tak boleśnie i tragicznie dotknęła dzika reprywatyzacja; nie staje w obronie „najsłabszych”, którzy zderzeni z brutalnością czyścicieli kamienic nie mieli do tej pory żadnych szans?!
Także my teraz przeciwstawiając się wykluczeniu Innego, różniącego się od nas samych; stając w obronie najsłabszych, szykowanych ze względu na swoją odmienność, możemy zatrzymać przemoc i mowę nienawiści
— stwierdza Gronkiewicz-Waltz.
I powtarzając, szkoda, że z taką troską odnosi się do środowisk LGBT, a opuściła po prostu swoich mieszkańców. Współczująca prezydent Warszawy? Jednak nie wobec tych, którym współczucie jest absolutnie winna.
ak/wyborcza.pl/kph.org.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/365090-gronkiewicz-waltz-wspiera-lgbt-i-pisze-list-o-obronie-najslabszych-szkoda-ze-taka-sama-troska-nie-objela-ofiar-czyscicieli-kamienic