Na szczepienia ochronne budżet państwa wydał w ubiegłym roku ok. 280 mln zł. Zdaniem ekspertów uczestniczących w debacie zorganizowanej przez Instytut Ochrony Zdrowia program szczepień trzeba rozwijać. W tej chwili nie wiadomo jednak, czy w przyszłym roku kalendarz szczepień obowiązkowych będzie powiększony o nowe szczepienia. Wzrasta także liczba nieszczepionych dzieci, do czego przyczynia się szum informacyjny wokół szczepień ale także kontrowersje związane z jakością szczepionek refundowanych przez państwo.
W 2010 roku nie zaszczepiono w Polsce 2437 dzieci, w 2016 roku było ich już około 23 tysięcy.
Z mitami, które narosły wokół szczepień bardzo trudno walczyć. Głos ekspertów jest przekrzykiwany przez pełne emocji, ale nie mające nic wspólnego z prawdą wypowiedzi osób, które po prostu mają swoją wizję tego problemu
– stwierdziła prof. Ewa Bernatowska. Kierownik Kliniki Immunologii z Centrum Zdrowia Dziecka.
Zdaniem obecnego na spotkaniu prof. Rona Dagana z University Medical Center w Beer Szewa w Izraelu antidotum na narastający lęk przed szczepieniami musi być maksymalnie duża otwartość środowisk medycznych i kampanie informacyjne propagujące wiedzę na temat szczepień.
Musimy mówić ludziom otwarcie, co się może zadziać po zastrzyku: że będzie zaczerwienienie, że może być ból, gorączka
– mówił prof. Dagan.
W Izraelu wszystko publikujemy w internecie, mówimy, jakie mamy wątpliwości, czego nie wiemy.
Za bardzo niebezpieczne, uczestnicy spotkania uznali wypowiedzi lekarzy, którzy przekonują, że lepiej uodpornić się na chorobę zarażając się nią w sposób naturalny (np. od innych dzieci) niż szczepić się. Nie pomagają też kontrowersje wokół jakości wybieranych do refundacji szczepionek. Mamy z nimi do czynienia na przykład w przypadku wprowadzonych od 1 stycznia 2017 roku szczepień przeciwko pneumokokom. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na zakup 10-walentnej szczepionki (PCV-10) przeciwko pneumokokom, tymczasem obecni na konferencji eksperci przekonywali, że lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie szczepionki 13-walentnej (PCV-13). Specjaliści przyznali, że prawdopodobnie zadecydowała o tym niższa cena preparatu 10-waletnego.
Szczepionka PCV-13 chroni przed większą grupą serotypów pneumokoków, dlatego Izrael podobnie jak wiele innych krajów zdecydował się na refundację właśnie tego preparatu
– mówił prof. Ron Dagan. Zdaniem eksperta szczepionka PCV-13 ma tę zaletę, że chroni przez zakażeniem pneumokokami nie tylko małe dzieci, ale również i osoby dorosłe, w tym szczególnie ludzi starszych, którzy są mniej odporni na wywoływane przez nie zapalenia płuc. Wynika to z tego, że szczepionka PCV-13 dodatkowo chroni m.in. przed serotypami bakterii o numerach 19a oraz 3. Ten ostatni odpowiedzialny jest za zapalenia płuc u dzieci, jak i osób po 65. roku życia. Krajowy konsultant w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej prof. Waleria Hryniewicz zwróciła uwagę, że w naszym kraju jest ogólnie duża oporność na antybiotyki, jedna z najwyższych w Europie
Bakterie 19a niemal zawsze wykazują oporność wielolekową, czyli na działanie wielu antybiotyków
— podkreśliła prof. Anna Skoczyńska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii Klinicznej Narodowego Instytutu Leków w Warszawie.
Według prof. Rona Dagana szczepionka 13-walentna stosowana jest w większości krajów Unii Europejskiej, choć są kraje (Holandia i Finlandia), gdzie używa się wciąż PCV-10.
Obydwa te kraje, Holandia i Finlandia, prawdopodobnie wkrótce również dołączą do pozostałych państw, w których wykorzystuje się szczepionkę PCV-13
— powiedział dr Marian Patrzałek z Kielc, członek Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego.
Prof. Ewa Bernatowska podkreślała z kolei, że ponosimy mniejsze koszty szczepień przeciwko pneumokokom (PCV-10 jest tańsza niż PCV-13) u dzieci, ale narażamy na zakażenia większą populację w porównaniu do krajów, w których stosowana jest chroniąca przed nimi szczepionka o większym spektrum działania.
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że chce jeszcze w tym roku kupić kolejną partię szczepionki przeciwko pneumokokom. Wywołało to kontrowersje w mediach – według doniesień „Rzeczpospolitej” w magazynach jest bowiem jeszcze 900 tysięcy dawek zakupionych w zeszłym roku.
Ewa Wesołowska/(PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/363434-280-milionow-z-budzetu-na-obowiazkowe-szczepienia