Kwestia trzeźwości jest bardzo ważna, a czasami kluczowa w postrzeganiu świata. W szczególności kiedy swoim postępowaniem mamy wpływ na innych oraz kiedy los innych jest w naszych rękach. Mam tu na myśli w szczególności pracę trenerów z młodymi adeptami sportu
— mówi Aleksandra Socha, szablistka, mistrzyni Polski, mistrzyni Europy, medalistką Mistrzostw Świata, olimpijka z Aten, Pekinu, Londynu oraz Rio, ambasadorka kampanii społecznej „Nie piję, bo kocham” w rozmowie z Agnieszką Chmielowiec.
Agnieszka Chmielowiec: Pani Aleksandro, co dla Pani oznacza hasło przewodnie kampanii społecznej „Nie piję, bo kocham”?
Aleksandra Socha: Nie piję, bo kocham oznacza dla mnie przede wszystkim szacunek do samego siebie i najbliższych, a także odpowiedzialność za siebie i innych.
Pięknie powiedziane, ale tak konkretnie, w życiu, co to dla Pani znaczy? Została Pani Ambasadorem tej akcji promującej trzeźwość, dlaczego?
Zostałam ambasadorką kampanii, ponieważ jako sportowiec, ale i młoda mama trzymiesięcznego synka wiem, co oznacza zdrowy tryb życia. Sport jest piękną przygodą w życiu i chciałabym, aby ta przygoda trwała jak najdłużej. Dlatego doskonale zdaje sobie sprawę jak ważny jest zdrowy tryb życia. Sport był zawsze dla mnie oknem na świat. Sport jest taką kryształową kulą, która chroni nas przed różnymi pokusami. Sport uczy i wychowuje oraz kształci nasz charakter. Stajemy się silniejsi i odporniejsi. Jako świadomy rodzic biorę pełną odpowiedzialność za zdrowie swojego synka bo wiem, że jego los jest w moich rękach. Pragnę pokazać mu, że dzięki ciężkiej pracy, poświeceniu, wytrwałości można zajść na sam szczyt i sięgać gwiazd.
Jest Pani na to niezbitym dowodem! Co ta wolność od alkoholu Pani zdaniem daje? Bycie wolnym od alkoholu znaczy dla mnie bycie niezależnym, silnym i asertywnym, trzeźwo myślącym i mocno stąpającym po ziemi, a przede wszystkim bycie szczęśliwym. Nie lubię być niewolnikiem jakiejś grupy, aby być akceptowanym.
Nikt z nas nie lubi przymusu. Często przeciwnicy akcji zarzucają nam, że zabraniamy pić, nie dostrzegają jednak, że przez kampanię pokazujemy drugą stronę w przeciwieństwie do tej lansowanej choćby m.in. w telewizji, gdzie impreza, zabawa ma być kojarzona z piciem. Czy uważa Pani, że kwestia trzeźwości jest ważna? Jakie jest Pani doświadczenie?
Kwestia trzeźwości jest bardzo ważna, a czasami kluczowa w postrzeganiu świata. W szczególności kiedy swoim postępowaniem mamy wpływ na innych oraz kiedy los innych jest w naszych rękach. Mam tu na myśli w szczególności pracę trenerów z młodymi adeptami sportu. Jako zawodniczka, trener i rodzic swoim postępowaniem daje przykład dzieciom czy młodzieży. Musimy mieć tego świadomość, że my dorośli bierzemy odpowiedzialność za ich wychowanie i postrzeganie świata.
Warto organizować takie kampanie społeczne jak „Nie pije, bo kocham”, co one mogą dać? Czy mogą coś zmienić?
Kampania „Nie pije, bo kocham” jest nośnikiem pozytywnych emocji. Pokazuje, że wytrwałością, zaangażowaniem, można iść śmiało przez świat.
Młodzi ludzie coraz szybciej sięgają po alkohol – jak wg Ciebie można temu przeciwdziałać w taki prosty, codzienny sposób?
Młodym ludziom trzeba pokazać wartości, którymi warto się kierować. Uważam właśnie, że sport jest taką dziedziną życia, która zadba o nasz kręgosłup……ten moralny też.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/359862-aleksandra-socha-kampania-nie-pije-bo-kocham-jest-nosnikiem-pozytywnych-emocji-wywiad