W artykule „Wild Bison Killed After Wandering Across Border Into Germany” (Żubr zabity po przejściu przez granicę do Niemiec) Christine Hauser opisuje sytuację, jaką do niedawna żyła tylko Europa. Widać jednak, że losy polskich żubrów interesują również szerszą opinię publiczną.
Autorka wyjaśnia, w jaki sposób żubr przedostał się do Niemiec przez Odrę, i jaka była reakcja lokalnych niemieckich władz, które postanowiły zwierzę zastrzelić. Podkreśla też, że czyn ten wywołał oburzenie wśród działaczy na rzecz ochrony zwierząt, w tym przez WWF.
Artykuł przytacza słowa Moritza Klose, działacza niemieckiego WWF, który stwierdził w wywiadzie:
Wydaje się, że nie ma dobrej komunikacji między władzami Niemiec i Polski.Powinni wiedzieć, że żubr przekracza rzekę, ale wydaje się, że nie było takiej wymiany.
Autorka zwraca uwagę, że tylko ok. 4 tys. żubrów żyje na wolności, a kilka kolejnych tysięcy w parkach narodowych i rezerwatach. Zaznacza, że w Niemczech ten gatunek praktycznie nie występuje.
Żubry nie były spotykane w Niemczech od ponad 200 lat (…) Starania, by przywrócić te zwierzęta (…), miały miejsce w ostatnich latach w zachodnich Niemczech. Spotkanie ich na wschodzie było anomalią
— przytacza słowa osób zainteresowanych żubrami autorka artykułu. Następnie sięga po opinię Wandy Olech-Piaseckiej, koordynatora działającego w Polsce European Bison Conservation Center.
Dla mnie to jest powód, dla którego powinniśmy mówić ludziom w Europie i na całym świecie, co to znaczy dzika przyroda. Te zwierzęta muszą żyć z nami, a my musimy wiedzieć jak się o nie troszczyć i pozwolić im żyć (…). Problem polega na tym, że nie zaczęli szukać kogoś, kto mógłby pomóc rozwiązać problem i odpowiedzieć na pytania o ten gatunek. Szkoda, że decyzja została podjęta bez dochodzenia
— zaznaczyła Olech-Pasecka.
NYT/gnor
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/358814-sprawa-polskiego-zubra-zastrzelonego-w-niemczech-dotarla-do-usa-nawet-new-york-times-poswiecil-jej-miejsce-na-swoich-lamach