Marszałek Karczewski i minister Radziwiłł promują szczepienia przeciwko grypie. Na zachętę zaszczepili się wzajemnie. ZDJĘCIA i WIDEO

Temat szczepionek wywołuje wiele emocji w społeczeństwie. Dyskusja w tym temacie szczególnie ożywiła się po informacjach dotyczących noworodka z Białogardu, którego rodzice sprzeciwili się szczepieniom. W związku z tym, że rozpoczyna się sezon zachorowań, szczególnie na grypę, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i marszałek Senatu Stanisław Karczewski zorganizowali konferencję prasową, na której zachęcali do zaszczepienia się właśnie przeciwko grypie.

Marszałek i minister, będąc doświadczonymi lekarzami, zapewniali, że szczepienia ochronne są ważne dla naszego zdrowia. W ramach zachęty, obaj zaszczepili się przeciwko grypie.

as wyrzutków”. Ojciec noworodka z Białogardu relacjonuje, co wydarzyło się w szpitalu. WIDEO](https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/358147-zrobiono-z-nas-wyrzutkow-ojciec-noworodka-z-bialogardu-relacjonuje-co-wydarzylo-sie-w-szpitalu-wideo)

Przypomnijmy, że w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl prof. Andrzej Radzikowski, pediatra podkreślił, że  jeśli odsetek ludzi nieszczepionych przekroczy ok. 20 proc., wtedy może wybuchnąć z powrotem epidemia choroby, o której dawno zapomnieliśmy i które znamy tylko z historii medycyny.

ZOBACZ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Prof. Radzikowski: „Bez przeprowadzania szczepień może wybuchnąć epidemia choroby, o której dawno zapomnieliśmy”

Odnosząc się właśnie do kwestii wydarzeń w Białogardzie minister Radziwiłł przypomniał, że zlecił kontrolę w białogardzkim szpitalu.

Już dzisiaj prawie na pewno wiadomo, że w Białogardzie urodziło się dziecko wcześniak, z niską wagą. Dziecko, które przynajmniej potencjalnie jest w stanie, wymagającym co najmniej diagnostyki i ewentualnie podejmowania niektórych działań dla jego bezpieczeństwa

— powiedział dziennikarzom Radziwiłł.

Poinformował, że rodzice odmówili działań pielęgnacyjnych i diagnostyczno-leczniczych dziecka. Dodał, że personel szpitala zaniepokojony tą sytuacją zwrócił się do sądu ws. „możliwości wykonywania świadczeń medycznych, które są niezbędne dla podtrzymania zdrowia i życia dziecka”.

Jeżeli w tym zakresie doszło do naruszenia, to będziemy to wiedzieć po szczegółowej analizie faktów, ale na dzisiaj mój stan wiedzy na ten temat jest właśnie taki. Na dzisiaj mogę powiedzie, że reakcja personelu medycznego, zawiadomienia sądu rodzinnego w takiej sytuacji wydaje się być słuszna

— powiedział minister. Zastrzegł przy tym, że oczekuje na więcej informacji na temat tej sprawy.

Jest rzeczą zupełnie oczywistą, że rodzice mają pierwsze prawo do tego żeby decydować o tym co z dzieckiem się dzieje, ale jednak są tego granice. Tymi granicami jest bezpieczeństwo dziecka i tutaj wszyscy razem jesteśmy za to odpowiedzialni

— powiedział Radziwiłł.

Wcześniej w środę sąd w Białogardzie uchylił postanowienie o ustanowieniu kuratora wobec rodziców dziecka, którzy nie zgodzili się na zabiegi medyczne u swojego przedwcześnie urodzonego dziecka i wywieźli je ze szpitala. Sąd cofnął też decyzję o ograniczeniu władzy rodzicielskiej w zakresie opieki okołoporodowej.

wkt/PAP