Kilka tygodni temu pisaliśmy o walce, jaką toczą mieszkańcy Gdańska na czele z działaczem społecznym Kacprem Płażyńskim z prezydentem miasta Pawłem Adamowiczem, jego urzędnikami i wpływowymi deweloperami. Wiele wskazuje na to, że jest to walka zwycięska!
Kością niezgody między gdańszczanami i machiną urzędniczą oraz deweloperami są tereny historyczne gdańskiej Gedanii. Ten niezwykle ważny z punktu widzenia tradycji obszar, wbrew woli mieszkańców, został przekazany deweloperowi. Zamiast pomnika historii połączonego z obiektem sportowym, na terenie tej międzywojennej kolebki polskości, miało powstać osiedle mieszkalne. Przypomnijmy, że chodzi o ziemie, za które dziesiątki gdańszczan, czujących się Polakami, podczas drugiej wojny światowej oddało życie.
Tylko dzięki nieugiętej woli mieszkańców skupionych wokół lokalnego działacza Kacpra Płażyńskiego, syna tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej Macieja Płażyńskiego, licznych protestów i nacisków władze miasta i deweloper, który kupił tę działkę, firma Robyg, postanowili ustąpić.
Robyg wydał oświadczenie, że zgodnie z wolą mieszkańców zbuduje tam pełnowymiarowe boisko, czyli obiekt zgodny z obecnym planem zagospodarowania przestrzennego.
Mam nadzieję, że deweloper dotrzyma słowa. Mam świadomość, że Robyg nie jest instytucją charytatywną, stąd będziemy się temu przyglądać. Pamięć o tym miejscu jest niezwykle ważna
– powiedział na konferencji prasowej Kacper Płażyński.
Przypomnijmy, że Robyg zapłacił za grunty kilkanaście milionów złotych, stąd jego decyzja może zaskakiwać. Mamy nadzieję, że oświadczenie nie jest tylko grą na zwłokę, a realnym wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/358334-presja-ma-sens-sukces-gdanskich-patriotow-na-historycznej-gedanii-powstanie-boisko