To jest operator, który proponuje kreację tej kampanii i wskazuje wykonawców, którzy będą współpracować z fundacją w tej materii. Mamy podpisane umowy np. z domem mediowym i z tymi, którzy produkują konkretne materiały. Natomiast spółka Solvere w ramach tej działalności ma jakieś wynagrodzenie związane z jej rzeczywistą pracą, ale nie jest to 19 mln zł. Cały budżet kampanii to jest kwota prawie 19 mln zł
— powiedział Jurkiewicz.
Istotna jest merytoryczna treść naszej kampanii, a nie dotyczące jej wyimaginowane afery
— podsumował prezes Polskiej Fundacji Narodowej.
Prezes PFN ocenił też, reformy sądownictwa chce aż 81 proc. Polaków - niezależnie od ich sympatii politycznych.
Potrzebna jest dyskusja. Obywateli z posłami wszystkich ugrupowań politycznych, ale również polityków z panem prezydentem, który jest zdecydowanie otwarty na ich głosy. W tym wszystkim fundacja miała za zadanie wprowadzić ten temat dla opinii publicznej i go wprowadziła
— dodał.
Kolejnym ważnym powodem kampanii o reformie sądownictwa - w ocenie Jurkiewicza - było naruszenie wizerunku Polski.
Z Polski poza jej granice szedł przekaz, że w naszym kraju zagrożona jest demokracja, że łamana jest konstytucja, co nie było prawdą
— zwrócił uwagę. Według niego, kampania PFN wiąże się z fundamentalną sprawą bezpieczeństwa państwa.
Polacy muszą się cieszyć sympatia narodów zrzeszonych w NATO, żeby Polsce, w razie zagrożenia, była udzielona pomoc. Bo art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, który mówi o wspólnej obronie zaatakowanego członka NATO, jest ściśle polityczny. To politycy będą podejmować decyzję, czy ta pomoc będzie udzielona czy nie. A jeżeli ich obywatele nie będą popierali pomocy Polsce, bo nie będą lubili Polaków, to żaden polityk nie będzie ryzykował następnych wyborów w obronie Polski
— tłumaczył.
To, co robią przeciwnicy to jest ogromna nieodpowiedzialność, bo niszczą w ten sposób wizerunek Polski mówiąc, że przeprowadzane są w naszym kraju antydemokratyczne reformy wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem te przepisy, które zostały zaproponowane wypełniają wszystkie demokratyczne standardy i obowiązują w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Patologia polskiego wymiaru sprawiedliwości wynika z tego, że on po 1989 roku nie został zreformowany. I nie chodzi tu wyłącznie o personalia, ale np. o taką patologię jak brak losowania sędziów do sprawy
— przekonywał.
Podał m.in. przykład sędziego Ryszarda Milewskiego, który w 2012 r. był gotowy z przedstawicielem ówczesnego premiera uzgadniać skład sędziowski i termin posiedzenia w sprawie Amber Gold.
I po to jest ta kampania informacyjna. Tym bardziej, że przeciętny obywatel nie ma do czynienia na co dzień z sądami, z procedurą sądową. Obywatele muszą wiedzieć co się dzieje w Polsce, i że wizerunek Polski został nadszarpnięty przez nieodpowiedzialnych polityków
— mówił Jurkiewicz.
Jak zaznaczył kampania, która na obecnym etapie jest prowadzona wyłącznie w Polsce, będzie przeniesiona poza jej granice.
Najpierw musimy ten wizerunek kraju polepszyć w oczach samych obywateli Polski
- dodał. Pytany o złośliwe komentarze dotyczące kampanii, w której podaje się np., że „sędzia ukradł kiełbasę wartą 6,9 zł, dzień później został złapany na jeździe pod wpływem alkoholu”, prezes PFN odparł, że w punkcie wyjścia dyskusji ważne są emocje, które pozwolą zaangażować uczestników debaty przede wszystkim do głębszej refleksji o polskim sądownictwie.
**Nie każdy jest profesorem, który potrafi przenikliwie analizować skomplikowane i niestety szkodliwe procedury prawne
— dodał prezes PFN.
Wymienił też pięć głównych filarów działalności fundacji. Jak mówił, jest to walka Polski z korupcją elit i dążenie do sprawiedliwości w polityce na arenie międzynarodowej, a także dążenie Polski do sprawiedliwego udziału w obrocie gospodarczym, np. bez „kolonialnego” traktowania Polski poprzez wysyłania do niej gorszej jakości towarów. Kolejne filary to sprawiedliwy system prawny w Polsce, sprawiedliwe rozliczenie się za drugą wojnę światową z Niemcami i Rosją, a także sprawiedliwe traktowanie Polski w polityce historycznej innych krajów.
Witryny internetowe, uruchomione w ramach kampanii „Sprawiedliwe sądy” - sprawiedliwesady.pl i takjabylo.pl - są identyczne i mają kilka zakładek, m.in. na temat założeń reformy wymiaru sprawiedliwości. Można tam przeczytać o potrzebie przyspieszenia postępowań sądowych, zapewnieniu równości „wszystkich wobec prawa” oraz „prawdziwej niezawisłości sędziów”. Do soboty - według twórców kampanii - jej stronę odwiedziło kilkadziesiąt tysięcy osób.
PAP/gnor
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To jest operator, który proponuje kreację tej kampanii i wskazuje wykonawców, którzy będą współpracować z fundacją w tej materii. Mamy podpisane umowy np. z domem mediowym i z tymi, którzy produkują konkretne materiały. Natomiast spółka Solvere w ramach tej działalności ma jakieś wynagrodzenie związane z jej rzeczywistą pracą, ale nie jest to 19 mln zł. Cały budżet kampanii to jest kwota prawie 19 mln zł
— powiedział Jurkiewicz.
Istotna jest merytoryczna treść naszej kampanii, a nie dotyczące jej wyimaginowane afery
— podsumował prezes Polskiej Fundacji Narodowej.
Prezes PFN ocenił też, reformy sądownictwa chce aż 81 proc. Polaków - niezależnie od ich sympatii politycznych.
Potrzebna jest dyskusja. Obywateli z posłami wszystkich ugrupowań politycznych, ale również polityków z panem prezydentem, który jest zdecydowanie otwarty na ich głosy. W tym wszystkim fundacja miała za zadanie wprowadzić ten temat dla opinii publicznej i go wprowadziła
— dodał.
Kolejnym ważnym powodem kampanii o reformie sądownictwa - w ocenie Jurkiewicza - było naruszenie wizerunku Polski.
Z Polski poza jej granice szedł przekaz, że w naszym kraju zagrożona jest demokracja, że łamana jest konstytucja, co nie było prawdą
— zwrócił uwagę. Według niego, kampania PFN wiąże się z fundamentalną sprawą bezpieczeństwa państwa.
Polacy muszą się cieszyć sympatia narodów zrzeszonych w NATO, żeby Polsce, w razie zagrożenia, była udzielona pomoc. Bo art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego, który mówi o wspólnej obronie zaatakowanego członka NATO, jest ściśle polityczny. To politycy będą podejmować decyzję, czy ta pomoc będzie udzielona czy nie. A jeżeli ich obywatele nie będą popierali pomocy Polsce, bo nie będą lubili Polaków, to żaden polityk nie będzie ryzykował następnych wyborów w obronie Polski
— tłumaczył.
To, co robią przeciwnicy to jest ogromna nieodpowiedzialność, bo niszczą w ten sposób wizerunek Polski mówiąc, że przeprowadzane są w naszym kraju antydemokratyczne reformy wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem te przepisy, które zostały zaproponowane wypełniają wszystkie demokratyczne standardy i obowiązują w takich krajach jak Niemcy czy Francja. Patologia polskiego wymiaru sprawiedliwości wynika z tego, że on po 1989 roku nie został zreformowany. I nie chodzi tu wyłącznie o personalia, ale np. o taką patologię jak brak losowania sędziów do sprawy
— przekonywał.
Podał m.in. przykład sędziego Ryszarda Milewskiego, który w 2012 r. był gotowy z przedstawicielem ówczesnego premiera uzgadniać skład sędziowski i termin posiedzenia w sprawie Amber Gold.
I po to jest ta kampania informacyjna. Tym bardziej, że przeciętny obywatel nie ma do czynienia na co dzień z sądami, z procedurą sądową. Obywatele muszą wiedzieć co się dzieje w Polsce, i że wizerunek Polski został nadszarpnięty przez nieodpowiedzialnych polityków
— mówił Jurkiewicz.
Jak zaznaczył kampania, która na obecnym etapie jest prowadzona wyłącznie w Polsce, będzie przeniesiona poza jej granice.
Najpierw musimy ten wizerunek kraju polepszyć w oczach samych obywateli Polski
- dodał. Pytany o złośliwe komentarze dotyczące kampanii, w której podaje się np., że „sędzia ukradł kiełbasę wartą 6,9 zł, dzień później został złapany na jeździe pod wpływem alkoholu”, prezes PFN odparł, że w punkcie wyjścia dyskusji ważne są emocje, które pozwolą zaangażować uczestników debaty przede wszystkim do głębszej refleksji o polskim sądownictwie.
**Nie każdy jest profesorem, który potrafi przenikliwie analizować skomplikowane i niestety szkodliwe procedury prawne
— dodał prezes PFN.
Wymienił też pięć głównych filarów działalności fundacji. Jak mówił, jest to walka Polski z korupcją elit i dążenie do sprawiedliwości w polityce na arenie międzynarodowej, a także dążenie Polski do sprawiedliwego udziału w obrocie gospodarczym, np. bez „kolonialnego” traktowania Polski poprzez wysyłania do niej gorszej jakości towarów. Kolejne filary to sprawiedliwy system prawny w Polsce, sprawiedliwe rozliczenie się za drugą wojnę światową z Niemcami i Rosją, a także sprawiedliwe traktowanie Polski w polityce historycznej innych krajów.
Witryny internetowe, uruchomione w ramach kampanii „Sprawiedliwe sądy” - sprawiedliwesady.pl i takjabylo.pl - są identyczne i mają kilka zakładek, m.in. na temat założeń reformy wymiaru sprawiedliwości. Można tam przeczytać o potrzebie przyspieszenia postępowań sądowych, zapewnieniu równości „wszystkich wobec prawa” oraz „prawdziwej niezawisłości sędziów”. Do soboty - według twórców kampanii - jej stronę odwiedziło kilkadziesiąt tysięcy osób.
PAP/gnor
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/357145-prezes-pfn-o-kampanii-sprawiedliwe-sady-mowimy-jak-jest-pokazywanie-patologii-polskiego-sadownictwa-ma-zachecac-do-jego-zmiany?strona=2