Jest nam wraz z żoną niezmiernie miło, że tak znakomita postać jak prezes Prawa i Sprawiedliwości ubrał nasz produkt. Jesteśmy zwolennikami tej partii. Więc cała sprawa ma dla nas podwójne znaczenie. Nie uważam też by peleryna w barwach narodowych była jakąś profanacją flagi Polski. Kiedyś zarzuciła mi to jednak osoba i sprawa stanęła w sądzie. Proces wygrałem
— powiedział „Gazecie Krakowskiej” Ludwik Dziedzic, mieszkaniec Zakopanego, który od 17 lat jest producentem przeciwdeszczowych peleryn, w tym biało-czerwonej, którą nosił właśnie prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Przyznał, że pomysł na pelerynę w barwach narodowych pojawił się w 2003 roku, kiedy w Zakopanem odbywały się zawody w Letnim Grand Prix w skokach narciarskich. Od tego czasu peleryny szczególnie dobrze sprzedają się podczas meczów i innych wydarzeń sportowych.
Pomimo tego, że tegoroczne lato jest raczej słoneczne niż deszczowe to zamówienia na biało-czerwone peleryny gwałtownie wzrosły po publikacji zdjęć w wypoczynku Jarosława Kaczyńskiego.
Jest nam wraz z żoną niezmiernie miło, że tak znakomita postać jak prezes Prawa i Sprawiedliwości ubrał nasz produkt. Jesteśmy zwolennikami tej partii. Więc cała sprawa ma dla nas podwójne znaczenie. Nie uważam też by peleryna w barwach narodowych była jakąś profanacją flagi Polski. Kiedyś zarzuciła mi to jednak osoba i sprawa stanęła w sądzie. Proces wygrałem
— podkreślił Ludwik Dziedzic.
Jak podaje „Gazeta Krakowska”, zainteresowanie tymi pelerynami jest tak duże, że wyprzedają się w mgnieniu oka.
wkt/gazetakrakowska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/354262-bialo-czerwona-peleryna-hitem-wsrod-turystow-producent-nie-kryje-dumy-jest-mi-niezmiernie-milo-ze-prezes-pis-ubral-nasz-produkt