Celem protestów było zatrzymanie kilkudziesięciu ekstremistów mających maszerować w centrum Warszawy
— zaznacza autor artykułu.
W ostatnich latach polskie skrajnie prawicowe grupy stawały się coraz bardziej aktywne, zwłaszcza w czasie świąt narodowych. Krytycy konserwatywnej partii rządzącej, Prawo i Sprawiedliwość, wierzą że rząd is dodaje im śmiałości poprzez nieużywanie silnych środków by potępić ich działania
— dodaje, tak jakby oczywistością było, że rząd powinien potępiać instytucje pozarządowe, które nie podobają się zwolennikom liberalnej demokracji.
Policja siłą usuwała protestujących, zabierając ich w boczne uliczki i spisując ich nazwiska, ale nowi protestujący przychodzili na ich miejsce. Policja silnie ochraniała ekstremistów
— pisze na koniec „Washington Post”, podkreślając jeszcze raz fakt, jak stronnicza miałaby być polska policja, choć jej działania były całkowicie prawidłowe.
Dzięki odpowiedniej narracji i kilku mocnym określeniom „The Washington Post” po raz kolejny uderza w zgodne z prawem ugrupowania, a wspiera nielegalne protesty. Wszysko w imię „obrony demokracji”.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Washington Post” szkaluje polski rząd: „PiS postanowił łamać zasady, ponieważ ich oczy spoczywały na łupach wypływających z władzy”
The Washington Post/gnor
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Celem protestów było zatrzymanie kilkudziesięciu ekstremistów mających maszerować w centrum Warszawy
— zaznacza autor artykułu.
W ostatnich latach polskie skrajnie prawicowe grupy stawały się coraz bardziej aktywne, zwłaszcza w czasie świąt narodowych. Krytycy konserwatywnej partii rządzącej, Prawo i Sprawiedliwość, wierzą że rząd is dodaje im śmiałości poprzez nieużywanie silnych środków by potępić ich działania
— dodaje, tak jakby oczywistością było, że rząd powinien potępiać instytucje pozarządowe, które nie podobają się zwolennikom liberalnej demokracji.
Policja siłą usuwała protestujących, zabierając ich w boczne uliczki i spisując ich nazwiska, ale nowi protestujący przychodzili na ich miejsce. Policja silnie ochraniała ekstremistów
— pisze na koniec „Washington Post”, podkreślając jeszcze raz fakt, jak stronnicza miałaby być polska policja, choć jej działania były całkowicie prawidłowe.
Dzięki odpowiedniej narracji i kilku mocnym określeniom „The Washington Post” po raz kolejny uderza w zgodne z prawem ugrupowania, a wspiera nielegalne protesty. Wszysko w imię „obrony demokracji”.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Washington Post” szkaluje polski rząd: „PiS postanowił łamać zasady, ponieważ ich oczy spoczywały na łupach wypływających z władzy”
The Washington Post/gnor
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/353389-washington-post-broni-obywateli-rp-policja-sila-usunela-dzialaczy-ktorzy-blokowali-marsz-skrajnie-prawicowych-ekstremistow?strona=2