Cały czas mam jednak wątpliwość, czy to właściwy adresat skarg. Czy samorząd lokalny jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo swoim mieszkańcom w obliczu wspomnianych wcześniej zagrożeń?
W jakimś stopniu tak, w miarę swoich. Samorząd lokalny w Polsce ma bardzo szerokie spektrum zadań i bardzo małe środki. Jednak samorządy zadania z zakresu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego robią to w stopniu dobrym i poprawnym inne znikomym. Mam szerokie spektrum spojrzenia za uwagi na współpracę , organizację imprez samorządowych i dydaktykę na uczelniach w tzw. Polsce powiatowej . Zmiany wymagają jednak szczególnej delikatności, bo powoli wytwarza się poczucie lokalnej obywatelskości, pewnej tożsamości lokalnej. Wszelkie zmiany powinny uwzględniać doświadczenie i dorobek samorządność - być przeprowadzone po szerokich konsultacjach. Nie brak społeczników i uczciwych samorządowców. Jednak system przepisów jest wręcz paranoiczny. Podam przykład: starosta, w określonych jest szefem obronności, czasami formacji Obrony Cywilnej, a najczęściej szefem zarządzania kryzysowego na terytoriom powiatu. Podobnie jak wójt, burmistrz, czy prezydent miasta. To wszystko należy uporządkować a przede wszystkim uprościć.
Skąd tak silny nacisk na rolę samorządu?
Bo jest najważniejszym elementem administracji terytorialnej. Musimy to podkreślać! Sprawność administracji na każdym szczeblu i zdolność do podejmowania przez nią adekwatnych przedsięwzięć wspólnie z wojskiem i instytucjami bezpieczeństwa dotyczy również samorządu.
Zaczęliśmy od wojny hybrydowej, przeszliśmy do kwestii samorządowych. Nie sposób pozbyć się wrażenie, że to jakaś zakamuflowana zapowiedź polityczna…
Nie ukrywam, że gdzieś z tyłu głowy jest myśl o lokalnym centroprawicowym ruchu obywatelskim, który wykorzystałby potencjał organizacji pozarządowych, otoczyłby się ekspertami i podjął poważną dyskusję o strategicznym rozwoju miasta.
A jednak. Czyżby za słowami krytyki samorządowców kryła się chęć kandydowania?
Decyzji o kandydowaniu nie podjąłem, choć niczego nie wykluczam.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Dariusz Loranty - emerytowany oficer policji, starszy wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim, kierownik studiów Detektywistyki. Wykładowca Wydziału Inżynierii Bezpieczeństwa Cywilnego w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Ekspert ds. bezpieczeństwa Środkowoeuropejskiego Instytutu Badań i Analiz Strategicznych CIRSA. Współzałożyciel Krajowego Stowarzyszenia Negocjatorów. Członek organizacji naukowo – zawodowych, m.in.: Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego i Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zawodowych Mediatorów.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Cały czas mam jednak wątpliwość, czy to właściwy adresat skarg. Czy samorząd lokalny jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo swoim mieszkańcom w obliczu wspomnianych wcześniej zagrożeń?
W jakimś stopniu tak, w miarę swoich. Samorząd lokalny w Polsce ma bardzo szerokie spektrum zadań i bardzo małe środki. Jednak samorządy zadania z zakresu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego robią to w stopniu dobrym i poprawnym inne znikomym. Mam szerokie spektrum spojrzenia za uwagi na współpracę , organizację imprez samorządowych i dydaktykę na uczelniach w tzw. Polsce powiatowej . Zmiany wymagają jednak szczególnej delikatności, bo powoli wytwarza się poczucie lokalnej obywatelskości, pewnej tożsamości lokalnej. Wszelkie zmiany powinny uwzględniać doświadczenie i dorobek samorządność - być przeprowadzone po szerokich konsultacjach. Nie brak społeczników i uczciwych samorządowców. Jednak system przepisów jest wręcz paranoiczny. Podam przykład: starosta, w określonych jest szefem obronności, czasami formacji Obrony Cywilnej, a najczęściej szefem zarządzania kryzysowego na terytoriom powiatu. Podobnie jak wójt, burmistrz, czy prezydent miasta. To wszystko należy uporządkować a przede wszystkim uprościć.
Skąd tak silny nacisk na rolę samorządu?
Bo jest najważniejszym elementem administracji terytorialnej. Musimy to podkreślać! Sprawność administracji na każdym szczeblu i zdolność do podejmowania przez nią adekwatnych przedsięwzięć wspólnie z wojskiem i instytucjami bezpieczeństwa dotyczy również samorządu.
Zaczęliśmy od wojny hybrydowej, przeszliśmy do kwestii samorządowych. Nie sposób pozbyć się wrażenie, że to jakaś zakamuflowana zapowiedź polityczna…
Nie ukrywam, że gdzieś z tyłu głowy jest myśl o lokalnym centroprawicowym ruchu obywatelskim, który wykorzystałby potencjał organizacji pozarządowych, otoczyłby się ekspertami i podjął poważną dyskusję o strategicznym rozwoju miasta.
A jednak. Czyżby za słowami krytyki samorządowców kryła się chęć kandydowania?
Decyzji o kandydowaniu nie podjąłem, choć niczego nie wykluczam.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Dariusz Loranty - emerytowany oficer policji, starszy wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim, kierownik studiów Detektywistyki. Wykładowca Wydziału Inżynierii Bezpieczeństwa Cywilnego w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Ekspert ds. bezpieczeństwa Środkowoeuropejskiego Instytutu Badań i Analiz Strategicznych CIRSA. Współzałożyciel Krajowego Stowarzyszenia Negocjatorów. Członek organizacji naukowo – zawodowych, m.in.: Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego i Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Zawodowych Mediatorów.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/353068-nasz-wywiad-zielone-ludziki-pojawia-sie-w-polsce-ekspert-powstanie-wot-to-dobry-krok-samorzadowcom-brakuje-jednak-wiedzy?strona=2