Jacek Kurski zapowiedział na Twitterze pozew przeciw Faktowi za kłamstwa, jakoby nie chciał płacić na dziecko. W rozmowie z portalem wPolityce.pl podkreślił, że nie mógł pozostawić tej sprawy ze względu na dobro bliskich.
Składam pozew przeciwko „Faktowi”. Muszę zareagować, choć przecież fake newsy, fałszywe i kłamliwe informacje na mój temat, zniesławiające moją osobę, to już niemal codzienność. Te wściekłe ataki niewątpliwie wiążą się z faktem, że prowadzę ważną instytucję życia publicznego, która łamie monopol informacyjny potężnych sił środowisk
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Jacek Kurski.
Podkreślił, że to, co napisał dziennik „Fakt” to tandetne kłamstwo, które wpływa na jego opinię i dobro najbliższych.
Jest pewien typ „fejków”, które nie mogą zostać bez odpowiedzi procesowej ze względu na obecne i przyszłe dobro moich bliskich. Takim przypadkiem jest próba zrobienia ze mnie kogoś, kto nie wypełnia swoich obowiązków wobec dzieci. To tandetne, prymitywne kłamstwo. Nigdy nie miałem żadnych wyroków sądowych w tej sferze. Żadnych
—podkreślił.
Kurski wyjaśnia:
Z trójki naszych dzieci dwoje podlega alimentacji: córka studiująca za granicą, której koszty utrzymania ponoszę z własnej woli samodzielnie, oraz małoletni syn, nad którym do tej pory sprawowaliśmy opiekę naprzemiennie i solidarnie pokrywaliśmy wszelkie koszty. Teraz sąd rozstrzygnie, z którym rodzicem syn będzie spędzał większość czasu. Nie ma więc mowy o żadnych alimentach. A przewód sądowy nie dotyczył „alimentów”, a jedynie płaconego obecnie przeze mnie zabezpieczenia na czas do rozstrzygnięcia sprawy, co jest przecież standardową procedurą. Co więcej, jeśli mój syn zostanie przy mnie, czyli w naszej nowej rodzinie, nie będę oczekiwał od byłej żony żadnych alimentów. Przypisywanie mi jakichkolwiek zaniedbań w kwestii ponoszenia kosztów wychowania dzieci jest tym bardziej podle, że moje podejście zawsze było i jest całkowicie odmienne. Pieniądze są w tych kwestiach kwestią pięciorzędną
— powiedział nam Jacek Kurski.
Dodał, że pozew w sprawie WP został złożony zimą, a rozprawa została wyznaczona na październik w Warszawie. Z kolei pozew przeciwko „Faktowi” za dzisiejszą publikację zostanie złożony w najbliższym czasie. Zaznaczył, że cały artykuł jest manipulacją.
Nie istnieją, powtarzam: nie istnieją, żadne zasądzone zobowiązania, których bym nie płacił. Manipulacja Faktu polega na tym, że przedłożone sądowi oczekiwania jednej ze stron są przedstawiane w domyśle jak rzekome wyroki sądowe. To oczywiste nadużycie
— wyjaśnił prezes Telewizji Polskiej.
Zwrócił również uwagę, że praktycznie od pierwszego dnia, gdy objął stanowisko prezesa TVP, jest atakowany personalnie, teraz nie tylko on ale rownież jego narzeczona Joanna, co jest niegodne i czego więcej nie będzie tolerować.
Od zawsze brałem na siebie ciężar utrzymania całej rodziny. Wszystkie moje decyzje mają na względzie przede wszystkim interes i dobro moich dzieci. Wszystkie potrzeby w pełni zabezpieczam
— podkreślił Jacek Kurski.
Not. wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/350485-jacek-kurski-dla-wpolitycepl-pozywam-fakt-za-klamstwa-na-temat-rodziny