„Spotykamy się z nadzieją, że nasza tak liczna tu obecność, być może powstrzyma ten rząd przed kolejną dewastacją naszego państwa, jego systemów prawnych i naszej wolności” - wykrzykiwała w czasie protestu totalnej opozycji Dorota Stalińska.
Aktorka Dorota Stalińska przemawiała podczas pikiety „To NIE Koniec! Powstrzymajmy Zamach Stanu” zorganizowanej przez Komitet Obrony Demokracji przed Sejmem. Zgromadzeni protestowali przeciwko zmianom w sądownictwie, przeprowadzanym przez Prawo i Sprawiedliwość.
Przypomnę państwu, że wolność według słów Jana Pawła II, na którego zawsze tak chętnie powołują się rządzący, jest tylko wówczas, gdy naród stanowi jedność, a lud go tworzący czuje się włodarzem, a nie niewolnikiem garstki opętanych
—mówiła aktorka.
To perfidne i obrzydliwe! Totalna opozycja lubi, wtedy gdy jej to pasuje, odwoływać się do nauki Kościoła i jak się okazuje także słów św. Jana Pawła II. To jednak manipulacja. Opozycja nawołuje przecież do obywatelskiego nieposłuszeństwa w imię swoich interesów.
Czy w obecnej rzeczywistości możemy czuć się włodarzami? NIE! Czy chcemy być niewolnikami? NIE!
—krzyczała ze sceny w coraz większym amoku.
A jednak żyjemy w świecie, w którym garstka ludzi opętanych paranoidalną żądzą władzy od lat systematycznie i konsekwentnie wpycha nas w otchłanie średniowiecza i totalitaryzmu
—mówiła. Tylko czy wiedziała co mówi?
Jest nas tu dużo, ale dlaczego nie ma tu wszystkich? Dlaczego tak wiele osób mówi: wiesz to tylko kilka lat, jakoś to przeczekamy, damy radę. Potem się to odkręci i odbuduje. NIE! Potem będzie za późno
—ostrzegała i zachęcała do walki z PiS.
PiS nie reformuje, nie remontuje. PiS wysadza, dewastuje i rujnuje. Zrujnował już prawie wszystko, co było do zrujnowania
—jątrzyła.
Proszę państwa, my to już przerabialiśmy. Pamiętacie? To komuniści zrobili z sądów swoje narzędzie władzy
—insynuowała i straszyła, że SN pod przewodnictwem Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego może zakwestionować wynik wyborów.
Aktorka namawiała do tego, żeby się skrzykiwać i tworzyć mur przeciw PiS-owi.
Swoje wystąpienia zakończyła okrzykiem:
Nie, Nie, Nie! Nie takiej Polski chcę!
Wystąpienia aktorki to całkiem niezła farsa, tym bardziej, że siły argumentów to zabrakło.
CZYTAJ TEŻ:
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/349032-obrzydliwe-stalinska-na-wiecu-opozycji-siega-po-slowa-sw-jana-pawla-ii-a-o-rzadzie-pis-mowi-garstka-opetanych