Ok. 10 tys. mieszkańców Białegostoku i gminy Supraśl będzie w niedzielę ewakuowanych na czas podniesienia i wywiezienia ważącej ok. 0,5 tony bomby z czasów II wojny światowej, którą znaleziono w trakcie prac budowlanych na ul. Ciołkowskiego w Białymstoku.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski powiedział w piątek na konferencji prasowej wspólnej z władzami gminy Supraśl i przedstawicielami różnych służb, że bomba jest zabezpieczona i cały czas pilnowana przez służby - „teraz nie ma zagrożenia dla mieszkańców”, ale może się ono pojawić w trakcie podnoszenia niewybuchu, stąd przygotowano szczegółowy plan ewakuacji.
Domy i mieszkania będą musieli opuścić mieszkańcy ok. 60 ulic w Białymstoku, znajdujących się w promieniu ponad 1,3 km od miejsca znalezienia niewybuchu (blisko 7,3 tys. mieszkańców Białegostoku) i blisko 2,8 tys. mieszkańców 45 ulic w Zaściankach i Grabówce (855 nieruchomości) w sąsiadującej z Białymstokiem gminie Supraśl - poinformowali prezydent Truskolaski i burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski.
Akcja saperów ma się zacząć około południa. Jej zakończenie zaplanowano na ok. godz. 16.00.
Policja i straż miejska przeprowadzili akcję informacyjną wśród mieszkańców. Chodzili od domu do domu, miasto przygotowało mapę z ulicami, których dotyczy ewakuacja. Po południu na stronie internetowej miasta Białystok ukazał się szczegółowy wykaz 1 tys. 946 adresów. Mieszkańcy tych domów i ulic będą musieli je opuścić na czas podnoszenia i wywożenia niewybuchu. Będą zamknięte wszystkie ulice w tym rejonie, na czas akcji nieprzejezdna też będzie droga do polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Bobrownikach. Poinformowano o tym Straż Graniczną.
Ewakuowani będą m.in. podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Zaściankach. Miasto Białystok zapewni wszystkim komunikację, także osobom niepełnosprawnym i potrzebującym. Zaplanowano siedem miejsc koncentracji poza strefą zagrożenia w siedmiu szkołach w Białymstoku i w dwóch szkołach w gminie Supraśl: w Sobolewie i Ogrodniczkach. Gmina Supraśl również zapewni komunikację.
Bomba waży ok. 500 kg, z czego ok. 220 kg może stanowić środek wybuchowy - mówił Truskolaski. Chorąży saper Mariusz Kujawa, który będzie dowodził akcją w niedzielę powiedział, że na miejscu w Białymstoku jest już sprowadzony z batalionu saperów w Orzyszu specjalistyczny sprzęt. Bomba zostanie podniesiona przy użyciu dźwigu i umieszczona na specjalnym samochodzie, a następnie wywieziona na poligon w Orzyszu i tam zdetonowana. Kujawa dodał, że zazwyczaj znajdowane bomby z czasów II wojny światowej są o połowę mniejsze niż ta znaleziona przy budowie ul. Ciołkowskiego.
W niedzielę w zabezpieczaniu terenu weźmie też udział w dwóch miejscach sześć zastępów ratowniczo-gaśniczych straży pożarnej.
ak/PAP/rmf24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/347939-saperzy-usuna-niewybuch-w-bialymstoku-10-tys-mieszkancow-musi-opuscic-swoje-domy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.