Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości zapowiedział, że porozmawia z parlamentarzystami europejskimi ws. dzieci odbieranych rodzicom.
Wybieram się z wizytą i do Londynu, i do Brukseli. Chcę porozmawiać z parlamentarzystami europejskimi na temat praw dzieci. Na temat tego, dlaczego dzisiaj organy Unii Europejskiej - Komisja Europejska, Parlament Europejski - tak głośno mówią o sprawie chociażby uchodźców i ich praw, a nie mówimy o prawach dzieci
— powiedział w Radiu Maryja Michał Wójcik.
Odnosił się w ten sposób do problemu umieszczania przez Jugendamt - urząd ds. młodzieży - w rodzinach zastępczych dzieci mieszkających w Niemczech Polaków.
Przypomniał, że dzieci Polaków mieszkających w Niemczech, odbierane rodzicom biologicznym i umieszczane w rodzinach zastępczych, nie mają m.in. kontaktu z językiem polskim.
Tak nie powinno być i to jest sprawa, którą rząd pani premier Beaty Szydło stawia bardzo wyraźnie jako problem, który trzeba załatwić
— mówił
Przytoczył także informację podawaną przez TVP Info, że tylko w Niemczech w 2015 r. 77 tys. dzieci zostało odebranych przez niemiecki Jugendamt.
To jest zatrważające
— komentował Wójcik.
W czwartek matki zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Rodziców Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech zaapelowały do polskiego rządu o pomoc w odzyskaniu dzieci odebranych przez Jugendamt. W spotkaniu wzięły udział cztery polskie matki z różnych rejonów Niemiec, którym Jugendamt zabrał łącznie dziewięcioro dzieci.
Jugendamty powstały w latach 20. XX wieku jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą,zdeprawowaną w wyniku wojny. Po dojściu do władzy w 1933 roku naziści włączyli sieć tych placówek do swojego systemu wychowawczego. Obecnie działalność urzędów do spraw młodzieży znajduje się w gestii niemieckich krajów związkowych (landów).
Komisja petycji Parlamentu Europejskiego przyjęła kilka lat temu krytyczny raport w sprawie Jugendamtów. Komisja badała skargi rodziców z różnych państw UE, którzy zarzucali Jugendamtom utrudnianie lub wręcz uniemożliwianie im kontaktu z dzieckiem w przypadkach, gdy sąd orzekł dostęp rodzicielski pod nadzorem.
W Polsce głośne były sprawy rozwiedzionych Polaków mieszkających w Niemczech, którzy skarżyli się, że niemieckie instytucje uniemożliwiały im posługiwanie się językiem polskim w czasie nadzorowanych spotkań z dziećmi. Podobne problemy zgłaszali też rodzice z Francji i Włoch.
W przypadkach zaniedbania dzieci przez opiekunów lub znęcania się nad nimi, nierzadko Jugendamty krytykowane są za opieszałość i brak zdecydowania; z drugiej strony zarzuca się im ingerowanie w życie rodzin i naruszanie prywatności.
PAP/eh
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/345001-michal-wojcik-chce-rozmawiac-z-europarlamentarzystami-mowia-o-uchodzcach-a-nie-mowia-o-prawach-dzieci