Kwestia prawa do aborcji, do eutanazji, do zapłodnienia in vitro, do zawarcia małżeństwa homoseksualnego, do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Istnieją prawa człowieka. Ich wyszczególnienie zawiera między innymi Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, ogłoszona przez ONZ 10.12.1948 r. w Paryżu, encyklika Jana XXIII Pacem in terris czy encyklika Jana Pawła II Centesimus annus. Mówi się też o prawach człowieka w perspektywie życia społecznego, to jest rodzinnego (Karta Praw Rodziny przedłożona przez Stolicę Apostolską 24.11.1983 r.) oraz narodowego i międzynarodowego (Jana Pawła II Przemówienie do Zgromadzenia Ogólnego ONZ z okazji 50-lecia jej powstania 5.10.1995 r.).
Źródłem praw człowieka jest ludzka godność, a nie wola państwa, instytucji ponadpaństwowej czy jakiegokolwiek innego czynnika ludzkiego. Każdy bez wyjątku człowiek posiada swoją godność (wartość). O godności człowieka stanowi jego duchowość i obiektywne ukierunkowanie na Boga. Dzięki temu transcenduje człowiek zarówno przyrodę, jak i kulturę oraz relacje społeczne.
Człowiek jest bytem w rozwoju i ma w związku z tym potrzeby natury duchowej i materialnej. Prawa człowieka dotyczą tych właśnie dóbr – dóbr ułatwiających realizację człowieczeństwa każdego z nas. Podkreślmy: prawa człowieka dotyczą określonych dóbr, adekwatnych do tego, kim ze swej istoty jest człowiek.
Praw osoby nie można komuś przyznawać. Te prawa się posiada z tego tytułu, że jest się człowiekiem. Można jedynie deklarować, że człowiek prawa te posiada, i że te prawa się uznaje, szanuje.
Z tego, że człowiek czegoś chce, nie wynika jeszcze, że ma do tego prawo. Może bowiem chcieć czegoś złego. Może nawet chcieć dobra, ale „za wszelką cenę”, a więc stosując środki złe i naruszając uprawnienia innych osób. Nie istnieje prawo do zła, chyba że nada się w tym przypadku słowu „prawo” inny sens niż w przypadku praw człowieka, o których mówią wymienione na początku dokumenty. Nie istnieje więc prawo człowieka do aborcji, do eutanazji, do zapłodnienia in vitro, do zawarcia małżeństwa homoseksualnego, czy do adopcji dzieci przez pary homoseksualne, jeśli słowo „prawo” ma się rozumieć tak samo, jak wówczas, gdy mówimy o prawie do życia, do wolności, do założenia rodziny, do wynagrodzenia itd.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/344852-z-tego-ze-czlowiek-czegos-chce-nie-wynika-jeszcze-ze-ma-do-tego-prawo