Traktowanie Janka Pietrzaka wyłącznie jako legendy polskiego kabaretu nie oddaje sumy jego życiowych dokonań.
Artystą jest wybitnym i znawcą sztuki kabaretowej jakich nie mieliśmy aż tak wielu, ale przede wszystkim jest wybitnym analitykiem sytuacji politycznej i orędownikiem polskiej racji stanu. Za oręż wziął żarty, piosenki, skecze, monologi, ale cel ich użycia nigdy nie był błahy. W PRL – u, to była wolna Polska, a teraz jest to, piękniejsza Polska. Ostatnio usłyszałem, że na jednym z warszawskich osiedli w osiemdziesiątych latach zawsze na Sylwestra, gdy wybiła dwunasta jeden z mieszkańców wystawiał sprzęt grający na balkon i odtwarzał na cały regulator „Żeby Polska była Polską”. Dziś po latach mało kto pamięta jak w czasach komuny, szczególnie tej opresyjnej ze stanu wojennego ważna była otucha, ważne było potrzymanie wiary, że jeszcze nie wszystko zostało stracone, że przyjdą lepsze czasy. I Janek Pietrzak tę otuchę dawał. Dla nas wszystkich, to była niezwykle istotna sprawa, że jest ktoś, kto indywidualnie przeciwstawia się totalitaryzmowi, a co więcej potrafi sobie sowizdrzalsko kpić z nadętych pierwszych sekretarzy i generałów. Trudno sobie wyobrazić karnawał „Solidarności” z 1980 i 1981 roku, bez kabaretu „Pod Egidą”. Czasem dochodziło do sytuacji dramatycznych. Po plenerowym występie w centrum Warszawy w sierpniu 1981 roku podczas blokady ronda Marszałkowska, Aleje Jerozolimskie, zorganizowanej przez Region Mazowsze, Janek Pietrzak został zatrzymany przez Służbę Bezpieczeństwa, a w tłumie zostały same jego dzieci.
Po 1989 roku wybory polityczne nie były wcale łatwe. III Rzeczpospolita mamiąc nas odzyskaną niepodległością, zagwarantowała bezkarność, a co więcej możliwość robienia ciemnych interesów postkomunistom dogadanym z agenturalną częścią opozycji. Do rozliczenia z PRL – em nigdy nie doszło. Janek Pietrzak był jednym z pierwszych, który dostrzegł fałsz oferowanej nam „wolności”. Jeszcze raz stanął odważnie po stronie polskich wartości, nie bacząc na korzyści jakie mógłby osiągnąć przyłączając się do michnikowszczyzny.
Doszło nawet do tego, że w Polsce, która powinna być mu wdzięczna, za to wszystko czego dokonał w walce z komuną, spotkały go wręcz szykany. Do dzisiaj w Warszawie rządzonej przez partię założoną przez służby, trudno jest Egidzie znaleźć miejsce do występów.
Gdy widzimy licznych znanych artystów, niektórych niegdyś związanych z Egidą, opowiadających publicznie niestworzone rzeczy, to można posłuchać Janka Pietrzaka i odetchnąć z ulgą, że nie wszyscy ludzie sztuki stracili rozum. Zamieszcza w internecie aktualne komentarze i jest felietonistą „wSieci” i „Tygodnika Solidarność”.
U Janka Pietrzaka imponująca jest energia i rozmach w działaniu. Mało kto jest w stanie wyjść na scenę by bawić i wzruszać publiczność przez trzy godziny. A to od lat się nie zmienia. Zawsze potrafił wokół siebie zgromadzić ludzi utalentowanych. Cały skład kabaretu „Pod Egidą” to ponad setka wybitnych artystów. Teraz też wyszukał młodych wykonawców, którzy wzbudzają euforię podczas występów organizowanych z cyklu: „Niech żyje Polska”.
Założył „Towarzystwo Patriotyczne” przyznające coroczne nagrody. Pod Kolumną Zygmunta 3 maja można uczestniczyć w prowadzonym przez niego polonezie. Nawet stan przedzawałowy nie był go w stanie powstrzymać. Polonez był najważniejszy.
Z jego inicjatywy ma powstać w stolicy Łuk Triumfalny Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Swoim dzieciom, a dba o rodzinę jak mało kto, zaznaczył, żeby nie liczyły na spadek, bo najważniejsze jest uhonorowanie wiekopomnego bohaterstwa naszych żołnierzy dowodzonych przez Marszałka Piłsudskiego.
Trudno kogoś, kto był przyjmowany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych, kogoś kto zawsze miał w sercu Polskę, zaliczyć jak niektórzy próbują wyłącznie do grona kabareciarzy. Janek Pietrzak jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli swojej epoki i tak będzie zapamiętany przez historię.
Chyba najlepszym prezentem na osiemdziesiąte urodziny jest dla niego dzisiejszy koncert galowy w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. „80 – tka Pana Janka. Z PRL –u do Polski”.
Gdyby ktoś wpadł na pomysł nakręcenia serialu „Osiemdziesięciolatek”, obsadzenie w roli głównej Janka Pietrzaka zapewnia błyskotliwy przebieg fabuły, a i humor zarówno dla inteligencji jak i dla oglądalności zapewniony.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/337244-dzis-80-urodziny-janka-pietrzaka-artysty-niezlomnego-i-niezwykle-zasluzonego-na-naszej-drodze-do-wolnosci