Przegrali olbrzymie pieniądze, a często też życie rodzinne i karierę. Nawet jeśli już nie grają, nie mogą już sobie ufać. Bo hazard jest jak choroba , której nie można wyleczyć do końca.
Uzależnienie od hazardu dotyczy nawet czterech procent Polaków, tak wynika z badań sondażowych. Grają ludzie bardzo młodzi — szczególnie szybko uzależniają się młodzi mężczyźni , zaczynający zazwyczaj od automatów do gier o niskich wygranych — ale także ci dużo starsi, którzy nieoczekiwanie dla samych siebie odkrywają gry hazardowe.
Pisząc tekst „Klub spłukanych hazardzistów”, opublikowany w ostatnim numerze „wSieci”, przez kilka tygodni chodziłam na spotkania anonimowych hazardzistów. Nie ukrywałam, że jestem dziennikarką i pracuję nad materiałem o hazardzie – obowiązywało mnie, tak jak innych uczestników spotkań , zachowanie anonimowości spotkanych tam osób. Niektóre z nich zdecydowały się opowiedzieć mi swoją historię — i są to historie naprawdę wstrząsające , bo uzależnienie od hazardu doprowadziło do prób samobójczych , czasem do szpitala psychiatrycznego , a zawsze do zniszczenia sobie życia.
Najczęściej okazuje się, że hazardzista przegrał apartament w Warszawie. Tak wychodzi, gdy usiądzie nad kartką papieru i zsumuje utopione w hazardzie kwoty. Apartament może być większy lub mniejszy, w bardziej lub mniej luksusowej lokalizacji
— przyznaje Ryszard, dawny doradca finansowy, który rzucił pracę, bo uznał , że będzie żył z gry.
W miarę pogrążania się w hazardzie długi szybko rosną. Pożyczki od przyjaciół brane pod fałszywym pretekstem, chwilówki, bankowe kredyty. Żeby spłacić zobowiązania trzeba zaciągnąć nowe. W końcu piramida musi runąć.
W nieprawdopodobnie szybkim tempie można stracić dorobek życia w kasynie.
To tajemnica poliszynela — zawsze kręcą się tam dobrze ubrani mężczyźni z aktówkami . Kasyna ich tolerują , choć wszyscy doskonale wiedzą, czym zajmują się ci panowie, którzy podobno w PRL- u byli cinkciarzami. Udzielają bardzo wysoko oprocentowanych pożyczek. Nieoddanie takiej pożyczki byłoby dużym błędem — system windykacji jest w takich wypadkach znacznie skuteczniejszy i bardziej brutalny niż w wypadku kredytów bankowych.
Jest jeszcze inna, ponura historia związana z kasynami. Niektórym graczom nie wystarcza nawet sto tysięcy pożyczki. Wtedy panowie z aktówkami dzwonią po zaufanego notariusza. Przyjeżdża szybko, także w środku nocy i spisuje umowę sprzedaży mieszkania lub domu.
Uzależniony od hazardu rujnuje nie tylko siebie , ale zazwyczaj nie ma też skrupułów wobec bliskich osób.
Na jednym ze spotkań anonimowych hazardzistów spotkałam 22 letniego Piotra . Wyglądał jak grzeczny chłopiec z dobrego domu, trudno go było skojarzyć z zaawansowanym w nałogu hazardzistą. A jednak kiedy powiedział , ile przegrał przez cztery lata , przeżyłam szok.
Babcia sześć razy wylądowała na szpitalnym oddziale ratunkowym. Załamała się, kiedy okazało się, że nie ma już lokat na dwieście pięćdziesiąt tysięcy i żadnych pieniędzy na koncie. Wcześniej podpisała upoważnienia, które jej podsunąłem
— opowiadał.
Kobiety tak samo jak mężczyźni wpadają w nałóg hazardu, ale bardzo rzadko przychodzą na spotkania anonimowych hazardzistów. Zwykle wstydzą się swego uzależnienia znacznie bardziej niż mężczyźni.
Kobieta musi się przełamać, by powiedzieć, że dyrektor wezwał ją do swego gabinetu i powiedział, że wie, że w godzinach pracy jeździ służbowym samochodem do kasyna. Mężczyzna nie ma oporów, by wyznać, że zdefraudował pieniądze wspólnika czy też wyszedł do apteki, by wykupić lekarstwa dla chorego dziecka , ale wszystko wydał grając na automatach.
Jest jednak jeden miting w Warszawie, na który przychodzą wyłącznie kobiety. To spotkanie partnerów osób uzależnionych od hazardu. Każda opowiedziana tu historia zaczyna się podobnie.
Czułam, że dzieje się coś niedobrego. Mąż znikał z domu, nie odbierał telefonów. Mówił, że musi zostać dłużej w pracy, patrzył nieobecnym wzrokiem. Zaczęłam się bać, że ma kochankę. Postanowiłam go śledzić i trafiłam za nim do kasyna
— opowiadała mi Anna, żona właściciela firmy handlowej.
Potem jest też tak samo : przerażenie i czarna rozpacz. Uczucie, że wszystko się wali, a uporządkowane do tej pory życie pogrąża się w chaosie.
Z trudem wstawałam z łóżka, na pidżamę nakładałam płaszcz i wiozłam dzieci do szkoły. Nie wiedziałam, co mówić swoim rodzicom, jak tłumaczyć, że muszę od nich pożyczać pieniądze na chleb
— mówiła Anna.
Jednak chociaż wszystkie historie żon hazardzistów zaczynają się tak samo, to mają różny epilog. Kobiety z reguły długo walczą , biorą kredyty i dodatkowe prace, by spłacić długi męża.
Niektórym udaje się utrzymać małżeństwo — mąż zaczyna się leczyć z uzależnienia. Związek jest już jednak inny —kobieta ma świadomość, że nigdy nie będzie mogła mężczyźnie zaufać w sprawach finansowych. Często jednak dochodzi najpierw do ustanowienia rozdzielności majątkowej, a potem do rozwodu.
Mechanizm uzależnienia od hazardu jest prosty — hazardzista bagatelizuje swoje klęski, za to świetnie pamięta chwile, w których wygrywał. Wierzy, że się powtórzą, ma precyzyjny plan, co zrobi z wygranymi pieniędzmi, w marzeniach tworzy luksusowe życie dla siebie i rodziny, obsypuje ich kosztownymi prezentami.
Nawet jeśli przestaje grać, zawsze możliwa jest recydywa — hazardziści często powracają do nałogu, gdy pospłacali długi i z pozoru zerwali z nałogiem. I wtedy pojawią się zabójcza myśl, że przyszedł moment , by się odegrać i wszystko zaczyna się od nowa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/336730-przegrali-olbrzymie-pieniadze-a-czesto-tez-zycie-rodzinne-i-kariere-hazard-jest-jak-choroba
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.