Do tego, aby postępować w zgodzie z własnym sumieniem, nie trzeba przepisów prawa. Klauzule potrzebne są tym, którzy chcą rządzić innymi. Są tylko pretekstem, żeby przemocą zmuszać ludzi, by postępowali tak, jak chce władza
— przekonuje na łamach Magazynu Świątecznego „Gazety Wyborczej” dziennikarka Superstacji Eliza Michalik.
W jakie skrajności trzeba popaść, żeby klauzulę sumienia, która ma służyć obronie wartości wyznawanych przez wielu obywateli, nazywać „narzędziem opresji” fanatycznej, cynicznej i nierozsądnej władzy? Jak widać, granice tolerancji dla lewackiej mentalności kończą się tam, gdzie zaczyna się głos o wartości wyznawanych np. przez ludzi wiary, obrońców życia.
Zdaniem dziennikarki sumienie to „byt nieokreślony i subiektywny, wymykający się kategoriom politycznym i prawnym”, co zakłada z definicji, że nikt nie ma prawa w nie ingerować.
Moim zdaniem zapisana w prawie klauzula sumienia to naga, ledwo zawoalowana przemoc, działanie obliczona na to, by wola nielicznych (aktualnie narodowców i socjalistów, populistów i religijnych fanatyków oraz wspierającego ich instytucjonalnego Kościoła katolickiego) była Bogiem i stanowiła dla reszty najwyższy zakaz
— napisała, a następnie – najwyraźniej bardzo świadomie, ale jakby „przy okazji” – zwraca uwagę, jak państwo wchodzi z butami w życie obywateli… w Korei Północnej.
Moralnym szantażystom od rozmaitych klauzul i zranionych religijnych uczuć nie wolno ustępować wcale, na krok
— dodaje dziennikarka.
Eliza Michalik widocznie podchodzi do sprawy w bardzo prosty sposób. Sumienie ateisty, lewaka, antyklerykała, hedonisty życiowego czy osoby zrelatywizowanej moralnie to niczym nieograniczona przestrzeń, lecz w przypadku prawicowców, osób wierzących, obrońców życia – mają po prostu siedzieć cicho. Najłatwiej przykryć wszystko oskarżeniami o autorytaryzm władzy i wtrącającanie się w intymność Kościoła…
A kler, PiS i narodowcy niech pilnują własnego nosa
— stwierdza Eliza Michalik..
ak/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/336653-eliza-michalik-w-roli-pseudo-obronczyni-wolnosci-klauzula-sumienia-to-naga-ledwo-zawoalowana-przemoc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.