Trzem Czeczenom ze Strzeżonego Ośrodka Straży Granicznej dla Cudzoziemców w Białej Podlaskiej postawione będą zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy.
W czwartek około godziny 3 w Ośrodku SG dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej kilka osób próbowało uniemożliwić funkcjonariuszom wyprowadzenie z ośrodka Czeczenki z dwójką dzieci w celu ich deportacji. Po tych zdarzeniach - według organizacji pozarządowych - cudzoziemcy rozpoczęli głodówkę protestacyjną. Nie potwierdza tego Straż Graniczna.
Trzej obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej zachowywali się agresywnie wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej wykonujących swoje obowiązki. Grozili im, doszło do czynnej napaści.
– mówi rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Dariusz Sienicki.
Jak dodał, sprawa zostanie przekazana do prokuratury, która zdecyduje czy wnieść aktu oskarżenia.
Po kilkukrotnym i bezskutecznym przywoływaniu do porządku strażnicy użyli gazu łzawiącego i kajdanek. Agresywni mężczyźni zostali umieszczeni w izolatce. Do ośrodka została wezwana karetka pogotowia. Zespół ratownictwa medycznego udzielił cudzoziemcom niezbędnej pomocy, oceniając, że nie wymagają hospitalizacji.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka wezwała w piątek MSWiA oraz prokuraturę do przeprowadzenia „rzetelnego postępowania wyjaśniającego okoliczności wydarzeń na terenie strzeżonego ośrodka, w tym zastosowania przez funkcjonariuszy SG środków przymusu bezpośredniego”.
Jak poinformowała HFPC w oświadczeniu przesłanym PAP, cudzoziemcy w ośrodku przekazali informację o podjętym proteście głodowym przeciwko wydaleniu czeczeńskiej rodziny oraz o tym, że SG użyła wobec umieszczonych tam cudzoziemców m.in. gazu łzawiącego.
Rzecznik Nadbużańskiego Oddziału SG zaznaczył, że nie wie nic o protestach cudzoziemców z ośrodka, bowiem nie zgłosili oni żadnych postulatów.
Było tak, że część osób nie przychodziło na posiłki, ale nie jest to obowiązkowe
– powiedział Sienicki.
Według wspierającej uchodźców Fundacji Ocalenie, która powołuje się na relacje Czeczenów z ośrodka w Białej Podlaskiej, doszło tam do brutalnego potraktowania cudzoziemców. Informacje SG fundacja uważa za niewiarygodne.
Domagamy się rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy. Nie było nas tam, więc nie wiemy, jak to zajście przebiegało. Jednak jesteśmy zaniepokojeni tym, że już w kilka godzin Straży Granicznej udało się ustalić dokładnie, co się stało, kto jest winny i kogo należy ukarać
– powiedział PAP prezes Fundacji Ocalenie Piotr Bystrianin.
Incydentem w ośrodku zajmie się prokuratura. Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi nawet 10 lat więzienia.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/334815-biala-podlaska-trzech-czeczenow-uslyszy-zarzuty-za-napasc-na-funkcjonariuszy-strazy-granicznej