Program „500 plus” pomógł wszystkim rodzinom wychowującym dzieci, ale najbardziej tym, które mają dużo dzieci. Są to rodziny, które wcześniej były zawsze najuboższe. Dobrze też, że obejmuje wszystkie rodziny, a nie tylko te najuboższe – powiedziała Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin „3+”.
Jak podał dziś CBOS, po prawie roku funkcjonowania programu „Rodzina 500 plus” jego wprowadzenie popiera 77 proc. Polaków, a 20 proc. wyraża się o tym świadczeniu z dezaprobatą.
Joanna Krupska przypomniała, że program „Rodzina 500 plus” ma trzy cele: redukcję ubóstwa, podniesienie poziomu kapitału ludzkiego i demograficzny. Jednak jej zdaniem, nie wszystkie te cele ów program realizuje.
O ile o celach demograficznych w ogóle nie można mówić, gdyż można je sprawdzić po kilkunastu latach, to w przypadku redukcji ubóstwa program zdecydowanie spełnia swoją rolę
—uznała szefowa Związku Dużych Rodzin „3+”.
Krupska podkreśliła, że program okazał się pod tym względem przełomowy wobec wszystkich rodzin: zarówno z jednym, z dwojgiem, trojgiem i większą liczbą dzieci. Tzw. ubóstwo względne (odnoszące się do przeciętnego poziomu życia) rodzin korzystających ze świadczenia spadło dzięki „500 plus” bardzo znacząco: z 1 dzieckiem – o 40 proc., z 2 dzieci – o 73 proc., a z 3 lub więcej dzieci – aż o 97 proc.
Przed wprowadzeniem programu w Polsce żyło prawie 40 proc. rodzin z 3 lub większą liczbą dzieci poniżej granicy względnego ubóstwa. Po uruchomieniu „500 plus” takich rodzin jest już tylko 1 procent.
Ten program pomógł wszystkim rodzinom wychowującym dzieci, ale zdecydowanie najbardziej efektywny okazał się dla tych, które mają dużo dzieci. Są to rodziny, które wcześniej były zawsze najuboższe, ponieważ wychowywanie kolejnych dzieci zawsze obniżało poziom funkcjonowania materialnego
—wyjaśniła Joanna Krupska.
W opinii szefowej ZDR „3+”, jednak to dobrze, że program „Rodzina 500 plus” obejmuje wszystkie rodziny, a nie tylko te najuboższe.
To bardzo ważne, że świadczenie przysługuje wszystkim. To same rodziny nie chcą takiej polityki rodzinnej, w której muszą się tłumaczyć instytucjom, jak bardzo są biedne, gdyż to jest upokarzające
—powiedziała Joanna Krupska.
Świadczenie „500 plus” – podkreśliła szefowa ZDR „3+” - przysługuje za to, że rodzic pracuje, wychowując dziecko, zatem ważne jest to, że wreszcie traktuje się tę pracę wychowawczą rodziców jako pracę społecznie wartościową.
Ponadto trzeba zauważyć, że rodziny wychowujące dzieci wpłacają do budżetu państwa podatek VAT od całej konsumpcji. Im więcej mają dzieci, tym większa jest kwota tego podatku. Dlatego świadczenie „500 plus” jest pewnym rodzajem sprawiedliwej redystrybucji zasobów budżetu państwa**
—dodała Krupska.
Czy natomiast po roku funkcjonowania program „Rodzina 500 plus” może stać się impulsem do zwiększenia dzietności Polaków? Joanna Krupska jest przekonana, że tak, ale – jak dodaje - na realne efekty trzeba będzie poczekać co najmniej kilka lat. – Nie wiemy bowiem, czy to będzie efekt krótkotrwały, czy długotrwały. Procesy demograficzne przebiegają bardzo powoli. Nie można liczyć na to, że w ciągu roku zobaczymy, że Polacy zmienili model rodziny – powiedziała szefowa ZDR „3+”.
Polacy pytani o to, dlaczego nie mają więcej dzieci – chociaż chcą mieć ich więcej – wskazują najczęściej na bariery ekonomiczne, czyli boją się popadnięcia w nędzę. Wydaje się, że „500 plus” odpowiada na te obawy. Ale jak to świadczenie zadziała, zobaczymy. W tej chwili nikt rzetelnie nie umie odpowiedzieć na pytanie, czy Polska odbije się od demograficznego dna
—stwierdziła Krupska.
Zdaniem prezes Związku Dużych Rodzin, istotne jest to, że społeczna recepcja programu „Rodzina 500 plus” jest pozytywna.
Ten program został bardzo dobrze przeprowadzony i przyjęty, zarówno przez samorządy – bo mają środki na realizację świadczeń – jak i same rodziny, które zmieniły poziom swojego życia. Społeczeństwo widzi, że jest to sprawiedliwe, także od strony gospodarczej, bo ożywia rynek. Nie sądzę, żeby można było ten program wycofać
—dodała Joanna Krupska.
ann/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/333179-500-najbardziej-pomoglo-rodzinom-wielodzietnym-podkresla-prezes-zwiazku-duzych-rodzin