Wygląda na to, że chociaż społeczeństwo podzieliło się na dwie zwalczające się grupy: „moherów” i „lemingi”, gdzieś na marginesie tego Wielkiego Sporu, wytworzyła się, wprawdzie niewielka, ale dość krzykliwa grupa trzecia. To „padalce” pospolite.
Ich związki z totalną opozycją są zmienne – gdy wynurza się z politycznego błotka np. Stefan Niesiołowski, wtedy padalce aż syczą z uciechy. Gdy jednak ktokolwiek z opozycji próbuje z kimś z PiS podyskutować merytorycznie, wtedy wiją się z gniewu i wściekłości. Żywią się bowiem czystą nienawiścią, czasem swoją, czasem korzystają z cudzej (np. Wojciecha Maziarskiego). I tym różnią się od „lemingów” czy „moherów”, które – choć mocno przekonane o swoich racjach - ostatecznie nie odmawiają nikomu godności czy człowieczeństwa.
Padalce tego nie rozumieją, więc nie stosują. Wypełzały po Smoleńsku, wiją się po sieci i dzisiaj. Po wypadku prezydenta Dudy życzyły mu śmierci, po wypadku premier Szydło – podobnie. Teraz dały się zauważyć przy okazji zamachu w Londynie, który zbiegł się z wizytą prezesa Kaczyńskiego u brytyjskiej premier. Nie będę Państwu cytował, bo szkoda moich palców i Państwa oczu, uwierzcie jednak na słowo, że znowu wypluły z siebie półlitrówki jaszczurczych uczuć i znowu dały wyraz swym największym (bo jedynym) pragnieniom: by nareszcie „zdechł” jakiś pisowiec. Chociaż Szydło, chociaż Duda, chociaż Kaczyński, chociaż szeregowy członek PiS. A ostatecznie – pewnie wystarczyłby nawet pisowski wyborca.
Wzorem bowiem dla padalców niedoścignionym pozostaje Cyba Ryszard, skazany za morderstwo były członek PO, poczytalny w chwili zabójstwa. Padalce działają w Internecie najczęściej anonimowo, ale zdarzają się okazy, które pełzają w nieczystościach z otwartą przyłbicą. Kondolencje dla ich bliskich, współczujemy Wam z całego serca.
Żeby zatem nie było, że nie mówiłem – zanim któryś z nich zacznie nie tylko w Internecie, ale i w „realu” mordować człowieka, z którym się nie zgadza, więc chce jego unicestwienia – postuluję: wolność słowa – TAK, internetowe padalce życzące komuś śmierci i z cudzej śmierci publicznie szydzące – NIE.
Albo polskie państwo poradzi sobie z nimi, albo to one znowu zamkną kogoś w trumnie. Czas przejść do czynów i powinno na tym zależeć zarówno „moherom”, jak i „lemingom”. Ludzie muszą pokonać padalce.
-
Książka, którą warto przeczytać! „Bitwa o III RP” - Jan Maria Jackowski. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/332791-proponuje-uklad-moherow-z-lemingami-zacznijmy-wspolnie-tepic-internetowe-padalce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.