W różnych miastach w Polsce odbywają się marsze, którym towarzyszą hasło „Solidarni przeciw rasizmowi. Nie damy się podzielić”. Choć okazją miał być zbliżający się Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową, to jednak w Warszawie protest przerodził się w istny więc lewackich środowisk. Przy okazji kłamliwie uderzono w Romana Dmowskiego.
Demonstracje organizuje koalicja „Zjednoczeni Przeciwko Rasizmowi”, w skład której wchodzą lewicowe organizacje i ugrupowania polityczne – m.in Krytyka Polityczna, Partia Zieloni i Partia Rzem.
W niektórych miastach w ten weekend odbywają się również manifestacje środowisk narodowych, którym przyświeca hasło „Przeciwko wschodniej imigracji”
Nie damy się podzielić przez skrajną prawicę, która wraz z częścią mediów próbuje szczuć ludzi przeciw sobie. Nie damy się podzielić, przez nienawiść i strach
— deklarowała na konferencji prasowej zapowiadającej sobotnie akcje jedna z organizatorek Ellisiv Rognlien z Pracowniczej Demokracji.
Fala rasizmu przetacza się przez Polskę. Osoby o ciemniejszym kolorze skóry są atakowane, bite, obrażane. Trwa nagonka na uchodźców. Nienawiść rodzi przemoc
— straszą na portalu społecznościowym organizatorzy manifestacji.
Nie damy się podzielić cynicznym politykom szczującym nas na siebie nawzajem. Nie damy się podzielić, rasistowskim piewcom nienawiści i pogardy. Nie damy się podzielić mediom, handlującym strachem i tanią sensacją
— deklarują lewicowe środowiska.
Uczestnicy warszawskiego protestu musieli jednak pomylić hasła antyrasistowskie z głęboką mentalnością lewacką. Zdaniem koalicji centralne rondo w Warszawie nie powinno nosić imienia Romana Dmowskiego, jednego z architektów niepodległej Polski. Lewicowe organizacje zarzuciły polskiego męża stanu kłamstwami na temat rzekomego antysemityzmu.
jest przykładem rasisty, antysemity, któremu zdarzyło się chwalić Adolfa Hitlera jeszcze przed wojną
W ramach „happeningu” protestujący wywiesili baner z „nową” nazwą ronda. Jak można było się spodziewać, lewicowa wrażliwość nakazał uhonorować „uchodźców”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W różnych miastach w Polsce odbywają się marsze, którym towarzyszą hasło „Solidarni przeciw rasizmowi. Nie damy się podzielić”. Choć okazją miał być zbliżający się Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową, to jednak w Warszawie protest przerodził się w istny więc lewackich środowisk. Przy okazji kłamliwie uderzono w Romana Dmowskiego.
Demonstracje organizuje koalicja „Zjednoczeni Przeciwko Rasizmowi”, w skład której wchodzą lewicowe organizacje i ugrupowania polityczne – m.in Krytyka Polityczna, Partia Zieloni i Partia Rzem.
W niektórych miastach w ten weekend odbywają się również manifestacje środowisk narodowych, którym przyświeca hasło „Przeciwko wschodniej imigracji”
Nie damy się podzielić przez skrajną prawicę, która wraz z częścią mediów próbuje szczuć ludzi przeciw sobie. Nie damy się podzielić, przez nienawiść i strach
— deklarowała na konferencji prasowej zapowiadającej sobotnie akcje jedna z organizatorek Ellisiv Rognlien z Pracowniczej Demokracji.
Fala rasizmu przetacza się przez Polskę. Osoby o ciemniejszym kolorze skóry są atakowane, bite, obrażane. Trwa nagonka na uchodźców. Nienawiść rodzi przemoc
— straszą na portalu społecznościowym organizatorzy manifestacji.
Nie damy się podzielić cynicznym politykom szczującym nas na siebie nawzajem. Nie damy się podzielić, rasistowskim piewcom nienawiści i pogardy. Nie damy się podzielić mediom, handlującym strachem i tanią sensacją
— deklarują lewicowe środowiska.
Uczestnicy warszawskiego protestu musieli jednak pomylić hasła antyrasistowskie z głęboką mentalnością lewacką. Zdaniem koalicji centralne rondo w Warszawie nie powinno nosić imienia Romana Dmowskiego, jednego z architektów niepodległej Polski. Lewicowe organizacje zarzuciły polskiego męża stanu kłamstwami na temat rzekomego antysemityzmu.
jest przykładem rasisty, antysemity, któremu zdarzyło się chwalić Adolfa Hitlera jeszcze przed wojną
W ramach „happeningu” protestujący wywiesili baner z „nową” nazwą ronda. Jak można było się spodziewać, lewicowa wrażliwość nakazał uhonorować „uchodźców”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/332016-marsz-przeciw-rasizmowi-czy-lewacki-wiec-protestujacy-w-warszawie-klamliwie-uderzyli-w-jednego-z-ojcow-niepodleglej-polski-zdjecia?strona=1