„Fake news” i postprawda, te dwa słowa elektryzują opinię publiczną praktycznie na każdym z kontynentów. W Stanach Zjednoczonych wojnę mediom rozpowszechniającym fałszywe informacje wypowiedział Donald Trump. Z kolei w Polsce byliśmy świadkami burzy jaką wywołała publikacja „Rz” dotycząca rzekomego sojuszu Marine Le Pen z Prawem i Sprawiedliwością, która okazała się nieprawdą. Świadomi zagrożeń jakie niosą za sobą „fake news” i postprawda są Szwedzi, którzy chcą zacząć uczyć swoje dzieci odróżniania prawdziwych informacji od fałszywych.
Zmiany mają wejść w życie od lipca 2018 roku
—informuje portal The Local.
W społeczeństwie informacyjnym pojawiła się pewna naiwność. Panuje w nim przekonanie, że cała wiedza jest w zasięgu jednego kliknięcia i że nie musimy wiedzieć tak dużo, jak wcześniej
—wyjaśniał potrzebę nauczania o „fake news” Gustav Fridolin, współprzewodniczący Partii Zielonych, od 2014 minister edukacji.
Tymczasem jest odwrotnie: potrzebujemy podstawowych umiejętności, takich jak czytanie ze zrozumieniem, pisanie i matematyka, żeby nie dało się nas łatwo oszukać. Musimy zwiększyć swój krytycyzm wobec źródeł
—podkreślał Fridolin.
kk/The Local
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/331629-szwedzi-chca-sie-bronic-przed-fake-news-w-szkolach-dzieci-beda-sie-uczyc-analizy-informacji