24-letnia kobieta cierpiała jak na średniowiecznych torturach. Grzegorz P. wcisnął jej oczy do środka, a potem uwięził i zgwałcił. Sadysta usłyszał wyrok 20 lat więzienia.

Ta sprawa przed dwoma laty wstrząsnęła całą Polską. Grzegorz P. z Gniezna groził 24-latce, bo ta chciała z nim zerwać kontakt. Pewnego dnia zwabił kobietę do piwnicy w bloku.

Kciukami wcisnął mi oczy do środka. Zemdlałam. Jak się ocknęłam, czułam potworny ból i nic nie widziałam. Po policzkach ciekła mi krew.

– opowiadała.

Oślepioną kobietę napastnik zaciągnął do swojego mieszkania. Tam gwałcił. Więził trzy dni.

Gdy chciałam wstawać, podduszał mnie. Mdlałam, a on gwałcił dalej

– zeznawała 24-latka.

Pomocy poszkodowanej nie udzielili nawet obecni w mieszkaniu matka i brat sprawcy.

Sąd w Poznaniu skazał sadystę na 20 lat więzienia i 200 tysięcy złotych na rzecz pokrzywdzonej. Wyrok nie jest prawomocny. Odczytywanie wyroku zajęło sądowi kilkanaście minut.

Jak relacjonował dziennikarz RMF FM, który był obecny na sali rozpraw, Grzegorz P. nie reagował, gdy prokurator, pełnomocnik pokrzywdzonej i sędzia cytowali biegłych, którzy mówili o cierpieniu kobiety porównywalnym do średniowiecznych tortur.

Ten wyrok jest niewspółmierny wobec tego, co oskarżony zrobił. Żadna kara nie przywróci mojej klientce zdrowia. Biegli porównali skalę cierpień do średniowiecznych tortur, zatem można stwierdzić, że jest to najwyższy poziom bólu, jaki sobie tylko można wyobrazić. Orzeczona kara długoterminowa może przyczynić się do tego, że oskarżony już nigdy więcej nikogo nie skrzywdzi

– powiedział w rmf24.pl Radosław Szczepaniak, pełnomocnik pokrzywdzonej kobiety.

Okaleczona kobieta nigdy nie odzyska wzroku.

Rozpędzonym samochodem śmiertelnie potrącił 14-latkę. Usłyszał wyrok

rmf24.pl/tvp.pl