Sąd Rejonowy w Przemyślu przychylił się do wniosków Rzecznika Praw Dziecka i ustanowił 21-latka kuratorem dla rodzeństwa - poinformowało w piątek PAP Biuro RPD. Młody mężczyzna, samotnie wychowujący czwórkę rodzeństwa, stara się o ustanowienie go rodziną zastępczą.
Rzecznik praw dziecka Marek Michalak z urzędu podjął sprawę czwórki małoletnich, o opiekę nad którymi - po śmierci matki - starał się ich pełnoletni brat. Piątkowe orzeczenie sądu otwiera rodzinie m.in. drogę do uzyskania zasiłków i świadczeń m.in. z programu „Rodzina 500 plus” lub zasiłku pielęgnacyjnego.
Rzecznik zgłosił udział w postępowaniu toczącym się przed sądem, w sprawie ustanowienia kuratora dla małoletnich oraz w postępowaniu o wydanie zarządzeń opiekuńczych. Wniósł o udzielenie zabezpieczenia na czas trwania postępowania poprzez umieszczenie małoletnich w spokrewnionej rodzinie zastępczej, czyli u brata
—poinformowało Biuro RPD.
Chodzi o sprawę 21-letniego Mateusza, który po śmierci mamy zaopiekował się czwórką młodszego rodzeństwa. Mężczyzna jesienią 2016 r. złożył do sądu wniosek o ustanowienie go rodziną zastępczą dla rodzeństwa, ale do tej pory decyzja nie zapadła. Do czasu załatwienia formalności Mateusz nie ma prawa m.in. do świadczenia z programu „Rodzina 500 plus” ani do alimentów, które dostawała zmarła matka. Rodzina żyje z zasiłku z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wynoszącego ok. 1,2 tys. zł, oraz z pomocy znajomych i obcych osób.
Na początku tygodnia wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki zwrócił się do prezesa Sądu Rejonowego w Przemyślu o informację, czy w tej sprawie sąd działa bez zbędnej zwłoki i czy zagwarantowane jest dobro dzieci.
Wiceminister oczekuje również informacji - jak informowano PAP - czy sąd wydał postanowienia tymczasowe, które zapewniłoby dzieciom środki finansowe na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych do czasu rozpatrzenia wniosku. Ponadto Jaki wystąpił też do prezydenta Przemyśla o udzielenie rodzinie „wszechstronnego wsparcia i niezbędnej pomocy, na przykład w formie zasiłku specjalnego”.
Matka 21-letniego Mateusza i czworga jego rodzeństwa: Patrycji, Patryka, Kuby i Basi zmarła na raka piersi w sierpniu 2016 r. Od tego czasu młody mężczyzna opiekuje się rodzeństwem. Jesienią złożył wniosek o ustanowienie go rodziną zastępczą, ale decyzja wciąż nie zapadła.
Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Przemyślu Małgorzata Reizer informowała, że trudność tej sprawy wynika z tego, że małoletnie rodzeństwo Mateusza ma biologicznych ojców, którzy mają pełnię praw rodzicielskich (troje dzieci ma jednego ojca, a najstarsza dziewczynka innego).
Jednak nie wiadomo, gdzie przebywają ci mężczyźni, a ich obecność w czasie postępowania jest konieczna, ponieważ sprawa dotyczy władzy rodzicielskiej nad dziećmi.
Sąd zatem musi szukać ojców, aby ich zawiadomić o postępowaniu. Reizer dodała, że jeżeli sąd wyczerpie wszystkie możliwości ustalenia miejsca pobytu mężczyzn, a mimo to nie uda się ich zlokalizować i zawiadomić, to zostaną wprowadzone inne procedury (ustalane w zależności od okoliczności). Dodała jednocześnie, że ze względu na trudną sytuację materialną rodziny sąd wszczął z urzędu postępowanie o ustanowienie kuratora, który tymczasowo będzie mógł reprezentować rodzeństwo w sądzie i innych instytucjach publicznych. W piątek sąd ma się zająć tą sprawą.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/328942-obiecal-mamie-mamie-ze-wychowa-rodzenstwo-po-jej-smierci-sad-ustanowil-go-kuratorem-dzieci