Pacjent, uratowany przez lekarzy z Górnośląskiego Centrum Medycznego (GCM) w Katowicach, którzy przeprowadzili na jego sercu unikalny, dwuetapowy zabieg, czuje się dobrze i być może już w przyszłym tygodniu trafi do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego.
Teraz już czuję się dobrze, jestem poremontowany. Lekarze zadowoleni, ja jeszcze bardziej. Niewiele brakowało, a byłoby inaczej
– powiedział w czwartek dziennikarzom pan Janusz.
61-latek trafił do katowickiego ośrodka klinicznego dwa tygodnie temu w ciężkim stanie, z ostrym zawałem serca. Badania wykazały, że doszło też do powikłania zawału w postaci pęknięcia lewej komory serca, wokół którego wytworzył się worek z krwią - tzw. tętniak rzekomy.
9 lat wcześniej pacjent przeszedł w tym samym ośrodku zabieg wszczepienia tzw. by-passów, które nadal pełniły dobrze swoją rolę. W przebiegu choroby wieńcowej została jednak zamknięta jedna z tętnic, co było przyczyną zawału. Liczne obciążenia uniemożliwiły w tym przypadku wykonanie tradycyjnego zabiegu kardiochirurgicznego - ryzyko dla pacjenta było zbyt duże.
Przygotowywaliśmy go więc do zabiegu unikalnego w skali światowej, bo był to zabieg dwuetapowy, nie tylko u chorego z pękniętą ścianą lewej komory, ale również z ciężką niedomykalnością zastawki mitralnej
– powiedział prof. Zbigniew Gąsior.
Pierwszym etapem leczenia było - jak wyjaśniał dr Grzegorz Smolka - „zabezpieczenie tykającej bomby”, czyli zamknięcie wrót tętniaka.
Kolejnym - przezskórne uszczelnienie zastawki mitralnej za pomocą urządzenia MitraClip, które najbardziej niedomykalne segmenty zastawki spina specjalnymi klipsami.
Ten zabieg wykonano 3 dni później i dopiero po nim stan chorego zaczął się poprawiać. „Wykonaliśmy kompleksowy zabieg rekonstrukcji mocno uszkodzonego niedokrwieniem serca za pomocą metod, których na co dzień używamy, ale zostały zastosowane u chorego w ostrym stanie, zastosowaliśmy też kilka metod jednocześnie
– dodał dr Smolka.
Kierujący III oddziałem kardiologii prof. Wojciech Wojakowski dodał, że pan Janusz będzie „potrzebował intensywnej rehabilitacji, ale ma szanse na normalne życie”. Jak podkreślił, sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania całego dużego zespołu, w tym pielęgniarek i rehabilitantów.
(PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/327885-pacjent-z-peknietym-sercem-pomyslnie-przeszedl-operacje-czuje-sie-dobrze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.