Informowaliśmy już na naszych łamach, że sygnały zwiątpienia w KOD pojawiały się wśród elity III RP od dość dawna.
Już 20 września w czasie dyskusji w Fundacji Baterego pt. „Od KOR-u do KOD-u. Triumf i kryzys demokracji”, jej szef Aleksander Smolar pytał:
Czy nie jest tak, że KOD jednocześnie wysysa soki żywotne z partii politycznych i partie polityczne wysysają soki żywotne z takiego ruchu społecznego. To znaczy, że efekty negatywne tej zależności wzajemnej mogą paradoksalnie być większe niż pozytywne.
W czasie owej debaty głos zabrała także reżyser Agnieszka Holland, nie ukrywająca niechęci do obecnych władz Rzeczypospolitej. Oto jej wypowiedź:
Słuchajcie, mi się wydaje, jakbyśmy rozmawiali parę miesięcy temu albo nawet pół roku temu. To znaczy jeśli chodzi o KOD, którego jestem sympatyczką i w którego działaniach starałam się brać udział w miarę swoich skromnych możliwości, to jego sytuacja w porównaniu do tej sprzed paru miesięcy jest zupełnie inna. Obawiam się, że zobaczymy to dramatycznie na kolejnych demonstracjach. To znaczy to, co się stało w międzyczasie, to wydaje mi się, że władzy i propagandzie oficjalnej udało się z jednej strony ludzi zastraszyć, to znaczy szczególnie ludzi, których byt zależy od ich etatów instytucjonalnych. Ale również ludzi, którzy nie są tak bezpośrednio zależni od władzy zrozumieli, że uczestnictwo w KODzie łączy się z pewnym ryzykiem. A konformizacja i taki pewien rodzaj rezygnacji polegający na tym, że ta rzeczywistość polityczna, którą obecnie przeżywamy, zapowiada się na długie lata, powoduje, że tylko ludzie bardzo zdeterminowani, albo tacy, którzy się nie boją, bo mają raka, są gotowi zaangażować się totalnie w działania typu opozycyjnego.
Ciekawe są słowa Holland o „naszych ojcach”, którzy „stracili biografie”. O jakie pokolenie może chodzić?
Nie jest przypadkiem, że większość ludzi biorących udział w demonstracji czy działalności KODu, to są ludzie 50+ i bardzo często rzeczywiście emeryci. Oni rzeczywiście nie muszą się bać. To jest jeden powód. A drugi jest taki, że to są ludzie, którzy przeżyli swoje życie w godności, wbrew temu co wszyscy tutaj mówią, że trzeba przywracać godność, i uważają, że kolejna jakaś ideologiczna ekipa chce im ukraść biografie. Podobnie jak stracili biografie nasi ojcowie, ludzie, którzy dzisiaj mają 80, 90, 100 lat, albo ich nie ma.
Zdaniem Holland, KOD jest ruchem zbyt miękkim, by mógł odnosić sukcesy:
Więc bardzo szlachetna praca od podstaw, którą KOD zamierza, niechaj się toczy, ale ona w zetknięciu z bardzo radykalną władzą, ten taki bardzo koncyliacyjny i centrowu nurt szukania porozumień i dialogu, w zetknięciu z bardzo radykalnymi działania propagandowymi i legalnymi władzy, powoduje, że ten miękki KOD rozbija się o ścianę i coraz go będzie prawdopodobnie mniej.
Popatrzmy na panią Clinton, już abstrahuję od innych powodów, z których jej sytuacja jest tak nieciekawa. Przy radykalizmie czysto cynicznym Trumpa, jej taki centryzm już właściwie nikogo nie natchnie.
Reżyser woła więc o bardziej zdecydowane działania, choć ich niestety nie konkretyzuje. Warto pamiętać, że słowa te zostały wypowiedziane przez grudniową próbą obalenia rządu:
Dajcie nam przywódcę, i dajcie nam cel walki, a nie że będziecie nam tu mówić: a może się tu spotkamy, a tam pójdziemy… To, co zaczniemy powoli uprawiać, to będzie Pomarańczowa Alternatywa robiona przez emerytów. To się nie może udać. Naprawdę musimy wymyśleć coś innego. A słuchając takich mądrych i zadowolonych z siebie niektórych panelistów, (…) to wydaje mi się, że jeżeli tak będziemy siedzieli i pierdzieli w stołki, to rzeczywiście nic się nie stanie. Rzeczywiście będzie Mateusz Kijowski, chwała mu za to, jedyną twarzą KODu, będziemy od czasu do czasu się spotykać, i ten sympatyczny, inteligentny, powściągliwy i dobrze przemawiający człowiek w średnim wieku z kitką, zostanie właściwie takim wirtualnym Wałęsą. Nie! To naprawdę musi być ruch masowy, i to naprawdę musi być ruch, gdzie ludzie wiedzą, że są w razie czego gotowi zaryzykować wszystko, tak jak nie przymierzając przyjaciele z KODu wiedzieli, że są w stanie zaryzykować wszystko.
KOD jako „Pomarańczowa Alternatywa robiona przez emerytów”. Trzeba przyznać, że trafne!
Paj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/322380-agnieszka-holland-celnie-kod-to-pomaranczowa-alternatywa-robiona-przez-emerytow