Pod ogłoszeniem wyników plebiscytu pojawia się informacja:
Możemy dalej działać tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem: WSPIERAJ.
Jak widać, atmosfera ciągłego zagrożenia, ciągłej walki z kolejnymi rządami, sprzyja prośbom o wsparcie. Budowanie wrażenia oblężonej twierdzy, napędza datki, bez których fundacja musiałabym zamknąć działalność.
Zimna bezwzględność i bezduszny pragmatyzm? Nie pierwszy już raz… W październiku 2015 r. Kaja Godek napisała na Facebooku, że została z dnia na dzień usunięta z fundacji, choć była wówczas w zaawansowanej ciąży! W dodatku jest matką dziecka z zespołem Downa. Tak wygląda ta wynoszona na sztandary ochrona dzieci nienarodzonych???
Ambicje polityczne Mariusza Dzierżawskiego są czytelne. W wyborach samorządowych startował na prezydenta Warszawy, w prezydenckich popierał Grzegorza Brauna. Krytykował wówczas kandydata PiS, zarzucając mu, że „Andrzej Duda dopuszczający aborcję w przypadku wady letalnej”.
W swoim wystąpieniu mówił, że przed Polską godzina próby. „W takich czasach potrzeba ludzi, którzy rozumieją czym jest naród i państwo. Ludzi, którzy kochają ojczyznę i mają prawo jej służyć” – mówił na konwencji Brauna.
Godzina próby nadeszła. Rzeczywiście potrzeba Polsce ludzi, którzy rozumieją czym jest naród i państwo. Trudno jednak uznać za jednego z nich pana Dzierżawskiego, który od dawna wywołuje chaos i podziały w gronie ludzi skupionych w dobrej wierze wokół najwyższych wartości. Dlaczego zamiast włączyć się we wspólne działania na rzecz stworzenia odpowiedniego prawa, które chroniłoby życie dzieci nienarodzonych, cały czas pracuje na rozłam? Dlaczego wpisuje się w antagonizowanie prawicowej części społeczeństwa? Dlaczego jego radykalizm skutkuje pogłębianiu podziałów? Walka „o” dawno zamieniła się w walkę „z”. Komu to służy?
Efekty tych działań były doskonale widoczne w czasie czarnych marszów. Pisałam na ten temat wiele, więc ograniczę się tym razem jedynie do zacytowania Stanisława Mackiewicza:
Prowokacja polityczna to sytuacja, w której najświętsze uczucia narodu wykorzystuje się do działania przeciwko podstawowym, najważniejszym interesom narodu.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pod ogłoszeniem wyników plebiscytu pojawia się informacja:
Możemy dalej działać tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem: WSPIERAJ.
Jak widać, atmosfera ciągłego zagrożenia, ciągłej walki z kolejnymi rządami, sprzyja prośbom o wsparcie. Budowanie wrażenia oblężonej twierdzy, napędza datki, bez których fundacja musiałabym zamknąć działalność.
Zimna bezwzględność i bezduszny pragmatyzm? Nie pierwszy już raz… W październiku 2015 r. Kaja Godek napisała na Facebooku, że została z dnia na dzień usunięta z fundacji, choć była wówczas w zaawansowanej ciąży! W dodatku jest matką dziecka z zespołem Downa. Tak wygląda ta wynoszona na sztandary ochrona dzieci nienarodzonych???
Ambicje polityczne Mariusza Dzierżawskiego są czytelne. W wyborach samorządowych startował na prezydenta Warszawy, w prezydenckich popierał Grzegorza Brauna. Krytykował wówczas kandydata PiS, zarzucając mu, że „Andrzej Duda dopuszczający aborcję w przypadku wady letalnej”.
W swoim wystąpieniu mówił, że przed Polską godzina próby. „W takich czasach potrzeba ludzi, którzy rozumieją czym jest naród i państwo. Ludzi, którzy kochają ojczyznę i mają prawo jej służyć” – mówił na konwencji Brauna.
Godzina próby nadeszła. Rzeczywiście potrzeba Polsce ludzi, którzy rozumieją czym jest naród i państwo. Trudno jednak uznać za jednego z nich pana Dzierżawskiego, który od dawna wywołuje chaos i podziały w gronie ludzi skupionych w dobrej wierze wokół najwyższych wartości. Dlaczego zamiast włączyć się we wspólne działania na rzecz stworzenia odpowiedniego prawa, które chroniłoby życie dzieci nienarodzonych, cały czas pracuje na rozłam? Dlaczego wpisuje się w antagonizowanie prawicowej części społeczeństwa? Dlaczego jego radykalizm skutkuje pogłębianiu podziałów? Walka „o” dawno zamieniła się w walkę „z”. Komu to służy?
Efekty tych działań były doskonale widoczne w czasie czarnych marszów. Pisałam na ten temat wiele, więc ograniczę się tym razem jedynie do zacytowania Stanisława Mackiewicza:
Prowokacja polityczna to sytuacja, w której najświętsze uczucia narodu wykorzystuje się do działania przeciwko podstawowym, najważniejszym interesom narodu.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/321332-kaczynski-herodem-2016-ambicje-polityczne-dzierzawskiego-kompromituja-srodowiska-prolife-komu-sluzy-ten-spor?strona=2