Krzysztof Mieszkowski na naszych oczach staje się żałosnym megalomanem. Poseł Nowoczesnej swój kapitał polityczny próbuje zbić na obrażaniu Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzi przy tym, że wcale nie zajmuje się tylko prezesem PiS.
Mieszkowski pytany był w Superstacji o to, jak przyjmuje ofertę PiS i Jarosława Kaczyńskiego na porozumienie. Prezes PiS wyciągnął rękę na zgodę. Co na to Mieszkowski?
Nie wiem czy Jarosław Kaczyński jest prawdziwym człowiekiem, czy to nie jest jakaś kukła. Dlatego, że już chyba do końca życia nie zapomnę jego uśmiechu, gdy wyjeżdżał o 3 w nocy z Sejmu. Miałem wrażenie, że to jakiś upiór, jakiś potwór wyjeżdża, człowiek, który gra w jakimś horrorze
—zaczął swój chory wywód i dodał:
W czasie konferencji prasowej kontynuował swoim wyglądem i swoją aurą tę grę - widać było człowieka nie do końca przewidywalnego, który ma jednocześnie cechy kukły i marionety, kogoś nieprawdziwego, kto stwarza rzeczywistość, której do końca nie rozumienie. Jarosław Kaczyński kręci, jest postacią teatralną, fikcyjną i wyimaginowaną, ale nie mam hopla na punkcie Kaczyńskiego
—tak swój seans nienawiści w Superstacji rozpoczął Krzysztof Mieszkowski
Poseł Nowoczesnej stwierdził, że uśmiech Kaczyńskiego przeraził pół Europy. Mieszkowski uważa, że PiS dąży do tego, by doszło do niebezpiecznej konfrontacji na ulicach.
Przewiduję konfrontację, do niej dąży prezes PiS i nawet jest zdeterminowany żeby do niej doszło. Kaczyński jest człowiekiem, który ma rodzaj kompleksu niższości, w związku z tym cały jego system wartości i odczuwanie świata ma zupełnie inny wymiar i wkracza on na jakieś terytorium chorobowe. Ma też skrajnie wąskie myślenie o świecie, widzi tylko pewien przesmyk . Uważam, że utracił ogląd rzeczywistości polskiej, europejskiej, zwyczajnej ludzkiej i demokratycznej
—obrażał Mieszkowski.
Pytany o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego, który zaznaczył, że gdyby u władzy nadal była Platforma Obywatelska, mogłoby w Polsce dojść do zamachu podobnego do tego w Berlinie, Mieszkowski znowu mówił tylko o prezesie PiS i obrzucał go kolejnymi inwektywami.
Wychodząc z założenia, że Jarosław Kaczyński jest ofiarą kultury kompleksu niższości w związku z tym wprowadza w naszą przestrzeń publiczną lęki jako normy społeczne. On chce, żebyśmy się bali
—podkreślał i zaznaczył, że on się jednak nie boi.
Zawsze byłem człowiekiem odważnym i zdeterminowanym, by bronić podstawowych wartości. Tak było gdy pracowałem w teatrze przez 10 lat
—zapewniał.
Chciałbym też przypomnieć, że my, Polki i Polacy po 1989 roku przełamaliśmy wielki strach i ten pokonany strach teraz powraca…
—straszył poseł Nowoczesnej.
ann/Superstacja
W najnowszym „wSieci”: „Kto sieje wiatr…” - Marek Pyza i Marcin Wikło o tym co dzieli Polaków. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/320530-rozpaczliwy-atak-mieszkowskiego-probuje-ponizyc-prezesa-pis-to-czlowiek-nie-do-konca-przewidywalny-ma-jednoczesnie-cechy-kukly-i-marionety