Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w tym roku będzie transmitowany przez TVN, a nie tak jak do tej pory przez TVP. Jerzy Owsiak uważa, że zrezygnowanie przez Telewizję Polską z takiego formatu było pomysłem „szalonym” i mówi o czasach PRL. Jednak z jego słów wynika, że niezależnie od kierownictwa, miał problemy. Dlaczego więc mówi o tym dopiero teraz?
Owsiak uważa, że w związku z współpracą z TVN odczuwa zmianę w podejściu do jego imprezy. Przygotowania do WOŚP w telewizji publicznej okazuje się, że wcale nie były wcześniej łatwe.
Przeważnie gdy zaczynaliśmy finał, to pierwszymi słowami Telewizji - zanim my w ogóle zaczęliśmy otwierać usta - były: „Nie mamy pieniędzy… Nie mamy możliwości… Nie może tak być… A w ogóle, to czy ludzie chcą to oglądać… A znowu będziemy robili to samo”. Ta ideologia była męcząca
— narzeka w rozmowie z Wirtualną Polską, dodając, że napięcie rozmów zależało od tego, kto rządził TVP.
Telewizja ma jedną rzecz niesłychanie złą, po tylu latach rozpoznawalną na pierwszy rzut oka - jest upolityczniona. I to ją zabija
— dodaje.
Na tym jednak nie kończy.
Uważam, że telewizja publiczna zeszła do poziomu telewizji PRL-u w najgorszych czasach.
Już w nieco innym tonie mówi, że żaden polityk nie powinien rządzić telewizją publiczną.
Nigdy nie powinno być w niej jednej opcji politycznej, a tak zawsze było. Telewizją się targuje
— wskazuje.
Dziwne tylko, że dopiero teraz tak otwarcie o tym mówi…
lap/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/319943-rozzalony-owsiak-brakiem-wosp-w-tvp-telewizja-publiczna-zeszla-do-poziomu-telewizji-prl-u-w-najgorszych-czasach