Objęcie refundacją szczepień przeciwko pneumokokom u dzieci do drugiego roku życia jest największą zmianą w polskim programie szczepień od 2007 roku. Jako eksperci mamy jedynie zastrzeżenia co do wyboru szczepionki 10-waletnej, dzięki której ma on być realizowany
—mówi prof. Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii. Wciąż jednak nie wiadomo, czy wszystkie polskie dzieci będą rzeczywiście szczepione przestarzałym preparatem PCV10. Krajowa Izba Odwoławcza rozpatruje bowiem skargę na wyniki dziwnego przetargu, który już opisywaliśmy w naszym portalu i za który odpowiadają urzędnicy Ministerstwa Zdrowia „odziedziczeni” po poprzedniej ekipie.
W dniu 8 grudnia 2016 r. odbyło się posiedzenie Krajowej Izby Odwoławczej, na którym zostało rozpatrzone odwołanie wniesione przez PGF URTICA Sp. z o.o. w postępowaniu prowadzonym przez Zakład Zamówień Publicznych przy Ministrze Zdrowia w przedmiocie zamówienia publicznego na szczepionkę skoniugowana przeciwko pneumokokom dla dzieci
—informuje Milena Kruszewska, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Przebieg posiedzenia uwzględniał wyłącznie wysłuchanie stron postępowania.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że rozstrzygnięcie sprawy może nastąpić w najbliższy wtorek. Czy w przypadku, gdy KIO podważy wyniki przetargu, zawali się rządowy program szczepień przeciwko pneumokokom?
Nie ma takiej możliwości. Drugi z producentów jest w stanie dostarczyć odpowiednią liczbę szczepionek
—zapewnia jeden z urzędników MZ.
Przypomnijmy, w rozpisanym przez MZ rekordowym przetargu na szczepionki przeciwko pneumokokom (od nowego roku za darmo i obowiązkowo będą szczepione wszystkie nowo narodzone dzieci) zwyciężył producent szczepionki 10-walentnej (PCV10), czyli zabezpieczającej przed mniejszą liczbą szczepów pneumokoków, niż konkurencyjna szczepionka 13-walentna (PCV13). Ministerstwo zamówiło 1,2 mln dawek.
Jako eksperci mamy zastrzeżenia co do wyboru szczepionki 10-walentnej, dzięki której ma być realizowany program
—mówiła podczas konferencji z okazji Ogólnopolskiego Dnia Szczepień prof. Teresa Jackowska, krajowy konsultant w dziedzinie pediatrii.
W 2015 r. preparat PCV10 zapewniał w naszym kraju ochronę przed 67,9 proc. inwazyjnych zakażeń pneumokokowych u dzieci do drugiego roku życia, a PCV13 - przed 82,1 proc. tych infekcji
—poinformowała podczas tego samego wydarzenia dr hab. Anna Skoczyńska, kierownik Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego (KOROUN).
Refundację szczepionki PCV13 rekomendował także Pediatryczny Zespół Ekspertów przy Ministrze Zdrowia. Wiceprzewodnicząca Zespołu i kierownik Kliniki Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie prof. Ewa Bernatowska powiedziała podczas konferencji, że jest ona stosowana w zdecydowanej większości krajów Unii Europejskiej. Zwracała także uwagę, że PCV10 nie ma rejestracji Europejskiej Agencji Leków w grupach ryzyka – chodzi tu m.in. o dzieci z zaburzeniami odporności.
O zwycięstwie PCV10 w ministerialnym przetargu zdecydowała cena.
Uważam jednak, że powinna decydować epidemiologia zakażeń pneumokokowych, a nie cena —mówi prof. Jackowska.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Zdrowia po ogłoszeniu wyników przetargu wydało specjalne oświadczenie, w którym odpierało krytyczne opinie formułowane m.in. na łamach prasy.
Pojawiające się w mediach opinie, że preparat, który wygrał przetarg na refundowane szczepienia przeciw pneumokokom, nie ochroni polskich dzieci przed najgroźniejszymi szczepami bakterii, są nieprawdziwe
—uważa MZ.
Kontrowersje wokół przetargu nie dotyczą jednak tylko kwestii medycznych. W trakcie procedury przetargowej – o czym informowaliśmy w naszym portalu – ministerialni urzędnicy zgodzili się, by producent szczepionki 10-waletnej zaoferował produkt niedopuszczony do obrotu na terenie Unii Europejskiej. Powołano się przy tym na przepisy umożliwiającej warunkowe dopuszczenie w sytuacji nadzwyczajnej, takiej jak… klęska żywiołowa. Nieoficjalnie mówi się, że koncern prawdopodobnie nie dysponuje odpowiednią ilością dopuszczonych do obrotu w UE szczepionek i musi je sprowadzić z fabryk m.in. w Azji.
To mina, na którą wprowadzany jest minister zdrowia. Za szczepionki odpowiadają u nas merytorycznie ludzie „odziedziczeni” po poprzedniej ekipie
—komentował w listopadzie dziwaczny przebieg przetargu proszący o anonimowość urzędnik MZ.
Według specyfikacji przetargowej zwycięski producent musi dostarczyć 600 tysięcy szczepionek do 15 grudnia a kolejne 600 tysięcy do 20 grudnia br.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/318808-zastrzezenia-ekspertow-i-odwolanie-w-rekordowym-przetargu-na-szczepionki-przeciwko-pneumokokom-urzednik-mz-rzadowy-program-sie-nie-zawali
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.