Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus pomyliła chyba rolę. W Sejmie zachowuje się jak na bazarze i chwali się filmem ze swoich dokonań.
W krótkiej przerwie między głosowaniami i sejmową debatą posłanka Nowoczesnej znalazła czas na rozkręcenie afery na sejmowych korytarzach. Nagrała swój absurdalny występ i chwali się tym na Twitterze.
Redaktor Ewa Bugała zwykle nagrywa nas, dziś my nagraliśmy ją. Prawda czasem boli
—napisała na Twitterze.
O co chodzi Scheuring-Wielgus?
Myślałam, że Pani do nas. Setkę może
—mówi do reporterki Wiadomości TVP, która schodzi jej z drogi.
Pani nas nagrywa, teraz chciałabym nagrać coś dla Pani od siebie. Chciałabym nagrać informacje dla Pani widzów, którzy oglądają Pani programy
—mówi posłanka.
Dlaczego Pani nie chce
—nie odpuszcza.
Pani robi informacje, które są zmanipulowane. Chciałabym to nagrać dla Pani widzów
—ciągnie posłanka od Petru i nie przyjmuje do wiadomości spokojnych tłumaczeń dziennikarki.
Chciałabym, żeby chociaż raz miała Pani bezstronną informację
—mówiła.
Dlaczego Pani nie chce? Wstydzi się Pani?
—-pyta, pędząc za dziennikarką.
O co chodzi Scheuring-Wielgus? Po co urządza takie przedstawienie i jeszcze się nim chwali? Pora chyba stworzyć przepisy, które ograniczą dostęp napastliwych polityków do dziennikarzy.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/317497-scheuring-wielgus-rozkreca-afere-w-sejmie-atakuje-dziennikarke-tvp-zada-nagrania-i-krzyczy-ze-jest-manipulowana-wideo