Cobyś sobie nie wyobrażał Kolego, że jesteśmy zamknięci na różne doniesienia, melduję, iż wiemy że postępowa część ludzkości wzięła się nie od Stwórcy a z chaosu, prabulionu i ostatecznie od pitekantropa tudzież neandertalczyka. Czemu czasami dają wyraz przedruki nawet w tzw. prawych mediach.
Chyba Ci już pisałem, jak ujmuje ten problem wnikliwy badacz ewolucji:
Wiadomo, że na początku był wodór, chaos i pra-bulion. W pra-bulionie pływała sobie grudka białka złożona z koacerwatów i protein. Sama się tam pojawiła i sama z siebie, a częściowo ze strachu, bo z nieba padał kwas siarkawy, grudka zmieniła się w euglenę zieloną. Czyli mogła już asymilować tlen. Potem euglena zmieniła się w morszczuka, morszczukowi wyrosły nogi, z czasem wyszedł na ląd, zaczął dziobać, dziobać, aż zmienił się w dziobaka. Potem wydziobał sobie trąbę i stał się słoniem, bo słoń jest doskonalszy od dziobaka, a on chciał cały czas postępować do przodu. No, a potem to już poszło z górki, aż wreszcie jakiś mandryl zamienił się w pradziadka Darwina. Ale okazuje się, że ewolucja na Darwinie wcale nie zamierza poprzestać. Ewolucja cały czas ewoluuje… i niedługo zamierza wykluć inteligentne zwierzę, całkowicie oddane lekturze kobiecych pism popularnonaukowych poświęconych ewolucji i klonowaniu.” (Tomasz Bieszczad - Rzeczywistość alternatywna).
I dla jasności: Nie neguję, że istnieją zaułki ewolucji: „Bywa że z wiekiem człowiek przestaje być Człowiekiem”.
Warto podjąć i te tropy, aby sprawdzić niektóre byty. Szczególnie „polityczne”. Poświęcone jeno aktualnej koniunkturze.
Dobrze. Skoro sprawy fundamentalne jakoś przeszliśmy (albo przejdziemy ewolucyjnie), wróćmy do naszego zaułku.
— Pardon! Jakiego zaułku?!
— Naszych autostrad! Naszych kolei dużych prędkości! …Zbyt dużych jak na możliwości postępowego orientu (od orientacji, percepcji) ?
„Nasz rodowód, nasz początek, hen od Piasta, Kraka, Lecha. Długi łańcuch ludzkich istnień połączonych myślą prostą. Żeby Polska była Polską!” śpiewał bard odradzającej się Ojczyzny - Jan Pietrzak.
No to zastanówmy się - my właśnie stąd. A Wy?…
Skąd wzięła się ta lewa zawziętość w odchrześcijanianiu Europy, świata, ta negatywna pasja wobec katolickiej nauki – drogowskazów godziwego życia?
Skąd te słabomyślne demonstracje, czy raczej demonstracyjki, mające poniżyć chrześcijańskie, katolickie dzieła, bądź ich twórców – jak np. Ojców Redemptorystów z Ojcem Rydzykiem na czele?
Skąd te czyny mające zniechęcać do obrony sensu i uniwersalnych, nieprzemijających z modami wartości – w efekcie ośmieszające wykonawców owych infantylnych w wyrazie, a smutnych w istocie czynów?
Skąd ci mało europejscy Europejczycy, skąd tacy mało polscy Polacy? Skoro nie > z łańcucha naszych istnień <…
Odpowiedź, mimo wszystko, jest prosta. Poszukiwania miejsca na tym padole, bez refleksji, tej podstawowej - skąd, dokąd i według jakich drogowskazów zdążamy do nieuchronnego wszak fizycznie końca – tworzy owe zastępy małomyślnych, ale za to tym bardziej hałaśliwych poganiaczy codzienności. Biednych przebieraczy ( a i przebierańców) w wyścigu po chwilowe fanty, a bez potężnej refleksji: Co dalej?
Zatem zechciej mnie usprawiedliwić, iż zacząłem od przypomnienia owego prześmiewczego tekstu, jakże celnie kondensującego to, co się dzieje w wytworach mało pokornego, rozbuchanego i zaćmionego EGO postępaków.
— Rozbuchanego?…
— A może - tak naprawdę - zakompleksionego?…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/317106-z-listow-do-przyjaciol-i-znajomych-tesknota-za-postepowym-przodkiem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.