Nauczycielka o strajku ZNP: Wstydzę się za moje koleżanki i moich kolegów, którzy upraszczają problem mówiąc po prostu "nie dla reformy oświaty"

Manifestacja Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz organizacji i stowarzyszeń jest wyrazem obywatelskiego protestu wobec chaosu, jaki spowoduje uchwalenie złożonych przez rząd do parlamentu projektów zmian w oświacie - mówił 19 listopada na manifestacji nauczycieli prezes ZNP Sławomir Broniarz.

ZNP ostro sprzeciwia się planowanej reformie edukacji i likwidacji gimnazjów. Nauczyciele usypali kopiec z kredy, który miał symbolizować „złamane kariery edukacyjne uczniów oraz zawodowe nauczycieli”.

Nie wszyscy nauczyciele zgadzają się i popierają działania Broniarza i ZNP.

Mało kto rozumie, o co chodzi w tym strajku. Po raz kolejny nauczyciele krzyczą, sprzeciwiają się, jest o nich głośno, ale nie ma powodów do dumy: nikt tak naprawdę nie wie, przeciwko czemu strajkujemy

—napisała w liście do „Gazety Pomorskiej” pani Bożena pedagog z 20-letnim stażem.

Z mediów wyłania się obraz krzykaczy, ludzi, którym nic się nie podoba. Przykro mi się robi, jak czytam, że nauczyciele strajkują, byle strajkować: że nie chcieli gimnazjów, a teraz nie chcą ich zniesienia

—podkreśla kobieta.

Pani Bożena nie podchodzi bezkrytycznie do pomysłów minister Zalewskiej.

Ludzie! To nie o to chodzi! Każda zmiana może wyjść na dobre, ważne, by była przemyślana, wprowadzana etapami i rozważała wszelkie „za” i „przeciw”. W proteście przeciwko reformie oświaty chodzi o to, że nauczyciele boją się nieprzemyślanych, pochopnych, przygotowywanych naprędce zmian

—pisze i zaznacza, że według niej rząd nie przygotował żadnego długofalowego planu reformy edukacji, boi się też masowych zwolnień nauczycieli z pracy. Kobieta jednak nie jest w stanie stanąć w jednym szeregu z protestującym ZNP.

Wstydzę się za moje koleżanki i moich kolegów, którzy tak upraszczają ten problem mówiąc po prostu „nie dla reformy oświaty”, albo „nie dla likwidacji gimnazjów”. Dlatego sama nie przyłączam się do nauczycielskich strajków

—zaznacza pani Bożena.

A jednak pod sztandarami ZNP nauczycie wznosili hasła:

Będziemy tutaj pikietować i walczyć do upadłego.

ZOBACZ TEŻ:

Protest nauczycieli? A może zwykła draka KOD!? Śmietankę z pikiety spijają zakulisowi „organizatorzy”…

ann/pomorska.pl