„Czarny poniedziałek” i protest kobiet można sprowadzić do jednego hasła: „mamy prawo decydować o własnym życiu” w podtekście mamy prawo decydować o życiu bądź śmierci dziecka. Doskonałym przykładem takiego myślenia była dyskusja w TVN 24.
O tym, kiedy zaczyna się życie i czego domagają się kobiety dyskutowano w programie „Tak jest”. Rozmowa sprowadziła się do ataku filozofa religii prof. Zbigniewa Mikołejko i Andrzeja Morozowskiego na katolicką publicystkę z Radia Plus Weronikę Zagułę.
Gdy prawo, norma ustępuje sumieniu to zaczyna być kłopot. W moim najgłębszym przekonaniu nie wszystko da się uregulować, pozostają takie obszary w których zostaję ja i moje sumienie. Skłonność do tego, żeby dopowiedzieć coś do ostatniego momentu, wyklucza ludzką wolność, gdzie jest wolność do borykania się z dobrem i złem?
—tak mówił o głosie Kościoła, który zawsze opowiadał się i opowiada za życiem prof. Mikołejko.
Przypomnijmy wizytę papieża Franciszka w Polsce. Pierwsze spotkanie na Wawelu, był tam Prezydent i Pani Premier. Papież nie powiedział, że życie jest od poczęcia do naturalnej śmierci, tylko, że życie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci! Słusznie, że katolicy poczuli się wezwani do tego, by życie chronić
—przypomniała Weronika Zaguła w Radia Plus i odniosła się do Czarnego Poniedziałku.
Ktoś wyprowadził ludzi na ulice twierdząc, że prawo zostanie zupełnie zmienione. Gdyby te tłumy wyszły przeciw projektowi ustawy Stop Aborcji Ordo Iuris, ale usłyszały wcześniej, że Prawo i Sprawiedliwość wcale nie zamierza zmieniać ustawy, sytuacja wyglądałaby inaczej
—przypomniała Zaguła podkreślając, że Czarny Protest na polskich ulicach, to także zasługa TVN24 i sposobu przedstawiania przez stację informacji.
Cały czas słyszymy, że rządzi Jarosław Kaczyński. Popatrzmy jak on głosował. Był za tym, żeby oba projekty obywatelskie trafiły do komisji.
Media nieustannie przypominają, że PiS chce karać kobiety za aborcję i zaostrzać ustawę, a PiS nie przygotował projektu zmiany obowiązującej aktualnie ustawy. Jak przypominała Zaguła, kobiety tego nie wiedziały i wyszły na ulice protestować przeciwko partii rządzącej.
Pojawiła się tu postawa Piłata, umywania rąk. To nie my, to kolega. Nie byłoby problemu, gdyby PiS odesłało obie ustawy do komisji
—atakował PiS Mikołejko.
Morozowski z kolei mówił, że nasze społeczeństwo jest bardziej liberalne od polityków.
To politycy upierają się przy tym, żeby zaostrzyć tę ustawę, bo jest taka, a nie inna sytuacja polityczna - czyli boją się swoich proboszczów, a społeczeństwo chciałoby żeby było tak, jak jest
—mówił dziennikarz TVN24.
Mam wrażenie, że jako społeczeństwo dorastamy do różnych rzeczy i uczymy się. Na przykład tego, że pies musi być na dłuższym łańcuchu, że musimy chronić przyrodę
—odpowiedziała dziennikarka Radia Plus.
Kobieta też może być na dłuższym łańcuchu? Trochę projekt zaostrzający ustawę aborcyjną do tego doprowadza
—zakpił nagle Morozowski.
Jako społeczeństwo powoli dorastamy do tego, żeby zrozumieć, że ten moment kiedy człowiek jest najsłabszy i najbardziej bezbronny zasługuje na ochronę
—ciągnęła Zaguła.
Dla prof. Mikołejko sytuacja ochrony życia wygląda jednak inaczej
Stajemy przed pytaniem czy chronić dziecko, czy chronić matkę
—powiedział
Przecież nawet tak krytykowany projekt ustawy Stop Aborcji zakłada, że życie matki ma być ratowane
—przypomniała publicystka Radia Plus.
Tak, ale w ekstremalnych sytuacjach
—mówił Morozowski.
Wtedy, gdy jest zagrożenie życia
—podkreśliła Zaguła.
A Pani nie wolałaby w tej sprawie mieć swobody decydowania?
—zapytał nagle dziennikarz TVN24.
Mogę decydować o sobie, ale kiedy powstaje człowiek, który ma określony materiał genetyczny i wiadomo jaki będzie miał kolor oczu i jakie będzie miał cechy, to on też ma prawo decydowania, a to oznacza, że nie odbiera mu się życia
—wyjaśniła.
Dlaczego Pani mówi zabijanie?
—zapytał Mikołejko.
Jeżeli dziecko ma się urodzić chore, a my nie pozwalamy mu się urodzić to chyba jednak je zabijamy
—odpowiedziała Zaguła.
Jeśli mamy świadomość, że umrze w kilka godzin po urodzeniu, jak w przypadku przewielebnego prof. Chazana
—argumentował Mikołejko.
To odbierzmy mu życie wcześniej?
—przerwała Zaguła
Tak, odbierzmy mu życie wcześniej
—przyznał Mikołejko.
I wszystko jasne. Rozmowa przypominała atak dwóch satyrów na kobietę, która broni zdrowego rozsądku i tego w co wierzy, co dla panów było niestety nie do pojęcia.
ann/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310834-lewacki-atak-na-katolicka-publicystke-w-tvn-24-morozowski-kobieta-tez-moze-byc-na-dluzszym-lancuchu