Gdy zobaczyłam zdjęcie ofiary aborcji, dziecka usuniętego w 8. tygodniu ciąży, które miało rączki, nóżki, miało główkę i oczy, które patrzyły na mnie pomyślałam, że moje dziecko, które abortowałam było znacznie starsze. Wtedy uświadomiłam sobie co zrobiłam - mówiła w Polskim Radiu Salome Irene Van Der Wende.
Kobieta została poczęta z gwałtu, po 20 latach sama została zgwałcona i dokonała aborcji. Żałuje, że nie dała szansy na życie swojemu dziecku, jej matka była odważniejsza i dała jej życie, nie odwróciła się od niej. Kobieta dziś przekonuje, by nie zabijać i zawsze wybierać życie. W chwili gdy w naszym kraju toczy się dyskusja o prawie do życia i aborcji warto posłuchać kogoś, kto traumę gwałtu i aborcji poznał tak dobrze.
Salome Irene Van Der Wende obecnie jest działaczką pro-life. Gdy kobieta została zgwałcona, bez głębszego zastanowienia podjęła decyzje o aborcji.
Lekarze po gwałcie dali mi do zrozumienia, że w moim przypadku aborcja będzie najlepszym rozwiązaniem
—mówiła Holenderka.
Wszystko działo się szybko… nie miałam możliwości żeby to dobrze przemyśleć
—opowiadała.
Gdy odzyskałam przytomność po zabiegu byłam już matką martwego dziecka. Odczuwałam potworny ból w całym ciele. Były ze mną w sali szpitalnej inne kobiety. Przed zabiegiem śmiały się i żartowały. Teraz wszystkie wyłyśmy i płakałyśmy wołając: „Boże wybacz mi”, „Dziecko wybacz mi”. Miałyśmy świadomość, że dokonałyśmy czegoś strasznego, czego nie da się już cofnąć
—mówiła w rozmowie z Rafałem Porzezińskim.
Salome Irene Van Der Wende przyjechała do Polski, aby wspierać polskich działaczy pro-life. Kobieta podkreśla, że za mało mówi się o skutkach aborcji, a one nie mijają. Mówi wprost o zabijaniu dzieci, aborcja - to nie jest zabieg.
Wszystkie procedury medyczne przy porodzie moich kolejnych dzieci i przy aborcji wyglądały podobnie i musiałam wtedy walczyć ze wspomnieniami zamiast cieszyć się przyjściem na świat dziecka
—opowiadała.
Salome Irene Van Der Wende założyła organizację pro-life. Działają w niej kobiety, które dokonały aborcji i tego żałują.
Co dziś po latach Salome myśli o kobietach, które decydują się na aborcję.
Wszystkie uważamy, że gdybyśmy przed tą straszną decyzją zobaczyły zdjęcia dzieci poddanych aborcji nigdy nie zdecydowałybyśmy się na ten krok. Decyzja, która podjęłam prześladuje mnie przez całe życie. Aborcja niesie ze sobą cenę, którą wcześniej czy później trzeba zapłacić i płacą ją wszystkie kobiety. Nie da się tego wyprzeć
—zaznaczyła.
Rozumiem, że często sytuacja kobiety, która zastanawia się nad aborcją, wydaje się beznadziejna, ale w moim przypadku zabicie dziecka nie rozwiązało problemu. Tamta decyzja prześladuje mnie przez całe życie
—wyznała Van Der Wende.
Ciąża jest stanem tymczasowym, a aborcja jest czymś nieodwracalnym
—podkreśliła.
Jeżeli będziemy mieć społeczeństwa z kobietami, które mają skamieniałe serca to musi mieć to wpływ na całe życie, na wszystko co się dzieje w kraju
—zaznaczyła.
Cała rozmowa do odsłuchania tutaj.
ann/polskieradio.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310456-mocne-swiadectwo-za-zyciem-tuz-po-aborcji-razem-z-innymi-kobietami-wylysmy-boze-wybacz-mi-dziecko-wybacz-mi