Skąd więc te manifestacje kobiet na ulicach polskich miast?
To osobny problem. W tym, co się dzieje widać olbrzymią manipulację społeczeństwem. Chodzi chyba o wyprowadzenie rozżalonych młodych kobiet na ulice. Nie chodzi tu jednak o samą aborcję, ochronę praw kobiet czy dziecko poczęte. Jest to perfidny atak na obecny rząd, do czego rozemocjonowane kobiety znakomicie się nadają. KOD utracił już zupełnie jakiekolwiek paliwo do dalszych manifestacji, więc wykorzystuje się trudny problem aborcji i napuszcza kobiety. Znowu pojawiają się absurdalne zarzuty o łamaniu demokracji.
Mam wrażenie, że ta akcja jest znakomicie przygotowana i dofinansowana. Było na to wystarczająco dużo czasu. Patrząc na to, co się dzieje na polskich ulicach i w Parlamencie Europejskim, można mieć wrażenie, że propozycja karania kobiet jest celowo podłożoną bombą. Przy okazji feministki i liberalne media robią co mogą, aby zwyczajne młode kobiety, dotychczas pozytywnie nastawione do życia, przeciągnąć na swoją stronę, a tym samym zmniejszyć dotychczas wyjątkowo duże poparcie dla ochrony życia dziecka poczętego.
Czy widzi Pani konkretne przykłady takich manipulacji?
Pani Janda, na przykład, oświadczyła, że gdyby te propozycje ustawy obowiązywały wcześniej, umarłaby dwukrotnie, bo jej ciąże stanowiły zagrożenie dla życia. Nie wiemy, jak było naprawdę.
Niemniej faktem jest, że żadna z propozycji, nawet najbardziej ortodoksyjna, nie zakłada zakazu aborcji w sytuacji ratowania życia matki. Tymczasem wmawia się kobietom, że tak właśnie jest. Podobnych kłamstw pojawia się ostatnio bardzo wiele. Ich cel jest jasny, chodzi o świadomość społeczną Polaków. Można przeprowadzić zmianę ustawy w Parlamencie, ale przegrać to, co jest najcenniejsze. Wielkie poparcie polskiego społeczeństwa dla obrony życia.
Rzeczywiście, polskie społeczeństwo w przeważającej większości jest pro-life. Czemu to zawdzięczamy?
To poparcie budujemy od wielu lat żmudnymi metodami pozytywnej edukacji pro-life. Ludzie otwierają swoje serca dla maleńkiego, poczętego dziecka, ukrytego pod sercem matki. Uczniowie ze szkoły wynoszą szacunek dla życia. Prezentowanie przemocy, nawet w najlepszej intencji, w praktyce tę przemoc i postawy agresywne nasila. Nie tędy nasza polska droga.
Przede wszystkim należy więc zachować czujność i nie dawać sobą manipulować. Powinniśmy także poszerzyć swoją wiedzę na temat sytuacji szczególnie trudnych. Dzisiaj większość młodych osób prawie nic na ten temat nie wie. Powtarzają slogany z mediów. Powinniśmy poważnie zastanowić się czy leczenie gwałtu i przemocy kolejnym gwałtem, którym jest aborcja, w ogóle służy kobiecie? Albo czy wobec polskich dzieci powinniśmy stosować zasady eugeniczne, jakich używali nazistowscy lekarze w czasie II wojny światowej?
źródło: KAI
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Skąd więc te manifestacje kobiet na ulicach polskich miast?
To osobny problem. W tym, co się dzieje widać olbrzymią manipulację społeczeństwem. Chodzi chyba o wyprowadzenie rozżalonych młodych kobiet na ulice. Nie chodzi tu jednak o samą aborcję, ochronę praw kobiet czy dziecko poczęte. Jest to perfidny atak na obecny rząd, do czego rozemocjonowane kobiety znakomicie się nadają. KOD utracił już zupełnie jakiekolwiek paliwo do dalszych manifestacji, więc wykorzystuje się trudny problem aborcji i napuszcza kobiety. Znowu pojawiają się absurdalne zarzuty o łamaniu demokracji.
Mam wrażenie, że ta akcja jest znakomicie przygotowana i dofinansowana. Było na to wystarczająco dużo czasu. Patrząc na to, co się dzieje na polskich ulicach i w Parlamencie Europejskim, można mieć wrażenie, że propozycja karania kobiet jest celowo podłożoną bombą. Przy okazji feministki i liberalne media robią co mogą, aby zwyczajne młode kobiety, dotychczas pozytywnie nastawione do życia, przeciągnąć na swoją stronę, a tym samym zmniejszyć dotychczas wyjątkowo duże poparcie dla ochrony życia dziecka poczętego.
Czy widzi Pani konkretne przykłady takich manipulacji?
Pani Janda, na przykład, oświadczyła, że gdyby te propozycje ustawy obowiązywały wcześniej, umarłaby dwukrotnie, bo jej ciąże stanowiły zagrożenie dla życia. Nie wiemy, jak było naprawdę.
Niemniej faktem jest, że żadna z propozycji, nawet najbardziej ortodoksyjna, nie zakłada zakazu aborcji w sytuacji ratowania życia matki. Tymczasem wmawia się kobietom, że tak właśnie jest. Podobnych kłamstw pojawia się ostatnio bardzo wiele. Ich cel jest jasny, chodzi o świadomość społeczną Polaków. Można przeprowadzić zmianę ustawy w Parlamencie, ale przegrać to, co jest najcenniejsze. Wielkie poparcie polskiego społeczeństwa dla obrony życia.
Rzeczywiście, polskie społeczeństwo w przeważającej większości jest pro-life. Czemu to zawdzięczamy?
To poparcie budujemy od wielu lat żmudnymi metodami pozytywnej edukacji pro-life. Ludzie otwierają swoje serca dla maleńkiego, poczętego dziecka, ukrytego pod sercem matki. Uczniowie ze szkoły wynoszą szacunek dla życia. Prezentowanie przemocy, nawet w najlepszej intencji, w praktyce tę przemoc i postawy agresywne nasila. Nie tędy nasza polska droga.
Przede wszystkim należy więc zachować czujność i nie dawać sobą manipulować. Powinniśmy także poszerzyć swoją wiedzę na temat sytuacji szczególnie trudnych. Dzisiaj większość młodych osób prawie nic na ten temat nie wie. Powtarzają slogany z mediów. Powinniśmy poważnie zastanowić się czy leczenie gwałtu i przemocy kolejnym gwałtem, którym jest aborcja, w ogóle służy kobiecie? Albo czy wobec polskich dzieci powinniśmy stosować zasady eugeniczne, jakich używali nazistowscy lekarze w czasie II wojny światowej?
źródło: KAI
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310393-prezes-forum-kobiet-polskich-o-czarnych-protestach-to-perfidny-atak-na-obecny-rzad-wywiad?strona=2