„Pracuję dla ludzi i wiem dokładnie, jak ciężko jest matkom, które wychowują dzieci, z którymi nie mają kontaktu. Chylę przed nimi czoła i wiem, jak jest trudno. Sama nigdy nie usunęłabym ciąży. Ale nie uważam, że ktoś mógłby za mnie, za moje dzieci, wnuki podejmować decyzje w tej sprawie. Nikt nie ma prawa za nas podejmować decyzji” - mówi posłanka PO Henryka Krzywonos-Strycharska, gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM, pytana o dyskusję wokół przepisów aborcyjnych.
Na zimne trzeba dmuchać i uważam, że trzeba protestować i trzeba już w zarodku zniszczyć pomysły takie, które mogą nam przynieść całą masę nieszczęść
—mówi oraz zaznacza, że ubierze się w poniedziałek zupełnie na czarno.
Będę brała udział w proteście i namawiam wszystkich w koło, babcie, matki, córki, wnuczki, do tego, byśmy walczyły o to, żeby traktowano nas poważnie
—tłumaczy.Krzywonos chce protestować mimo że wie, iż projekt zaostrzenia przepisów aborcyjnych jest projektem społecznym, a nie rządowym i prawdopodobnie utknie w komisji.
No tak, ja wiem, że to jest społeczne…[….] Zawsze na zimno trzeba dmuchać, natomiast my w tej chwili jesteśmy w trudnej sytuacji, bo wtedy kiedy się słyszy, że kobieta może nawet za poronienie trafić do więzienia, no przepraszam, ale to jest tragedia. Kiedyś walczyliśmy w ‘93 roku, wywalczyliśmy wtedy kompromis i uważam, że on jest dobry, nie trzeba tego zmienić
—podkreśla posłanka PO. I dodaje:
Żarty się skończyły, ja mam siedem córek, mam wnuczki i nie wyobrażam sobie, żeby doszło do sprawy, że moje dziecko czy moja wnuczka urodzi dziecko niepełnosprawne, które będzie leżało, a ona nigdy nie usłyszy od niego „mamo”. Mało tego - nigdy nie będzie wiedziała, czy to dziecko boli cokolwiek czy też nie, bo ono nie będzie w stanie wyrazić swojej opinii na ten temat
—wyjaśnia Krzywonos. Jak twierdzi „wie dokładnie, jakie są sytuacje, jak ciężko jest matkom, które wychowują dzieci, z którymi nie mają kontaktu”.
Sama nigdy nie usunęłabym ciąży, sama nigdy nie zrobiłabym niczego (takiego), ale te rzeczy, które w tej chwili się dzieją, jeśli mówimy o aborcji, jeśli mówimy o in vitro, o wolności kobiet - to jest bardzo ważne. Nie uważam, że ktoś mógłby za mnie, za moje dzieci, wnuki podejmować decyzje w tej sprawie, bo od tego jest małżeństwo, które podjęło się powiększyć rodzinę. Nikt nie ma prawa za nas podejmować decyzji
—przekonuje posłanka PO oraz zaznacza, że „dobrze się czuje w Platformie”.
Dobrze się czuję wszędzie, gdzie mnie chcą, gdzie mogę cokolwiek zrobić. I w Platformie też się dobrze czuję
—twierdzi.
Ryb, rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310368-krzywonos-dolaczy-do-czarnego-protestu-zarty-sie-skonczyly-nie-wyobrazam-sobie-ze-moja-wnuczka-urodzi-dziecko-niepelnosprawne