To był jeden z bardziej absurdalnych występów w czasie czwartkowej manifestacji zwolenników liberalizacji przepisów aborcyjnych. Wśród wieszaków na scenie pod Sejmem pojawiła się Alicja Tysiąc - by walczyć o powszechny dostęp do aborcji…
Jestem tu dla moich córek!
—podkreśliła dziękując wszystkim, którzy przyszli na czarny protest.
Mi zdrowie już odebrano, ale będę walczyć o zdrowie innych kobiet, moich córek i wnuczek
—mówiła Alicja Tysiąc.
Czujni internauci natychmiast zapytali
Czy to walka również dla tej córki, którą chciała usunąć?
„Lepszej” popleczniczki partia Razem znaleźć dla siebie nie mogła.
Przypomnijmy: Kilka lat temu Tysiąc chciała usunąć ciążę, obawiając się, że urodzenie dziecka może jej grozić utratą wzroku. Lekarze odmówili jej wykonania legalnej aborcji, dopuszczalnej ze względów zdrowotnych. Po porodzie wzrok kobiety pogorszył się; przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/309386-alicja-tysiac-za-aborcja-na-czarnym-protescie-jestem-tu-dla-moich-corek-deklaruje-dla-tej-ktorej-nie-chciala-tez