Dramatyczna historia z Łodzi. Mimo skromnych środków ojciec robił wszystko, żeby zapewnić swoim dzieciom najlepsze warunki. Sąd zdecydował o odebraniu samotnemu ojcu sześciorga dzieci.
Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zlecił w trybie pilnym interwencję w sprawie p. Wojciecha z Łodzi, któremu sąd chce odebrać szóstkę dzieci. W sprawę zaangażował się także resort rodziny.
Według relacji medialnych, mężczyzna od kilku miesięcy samotnie wychowuje szóstkę dzieci, w czym wspiera go miejski ośrodek pomocy społecznej i asystent rodziny; ma dobrą opinię i chce się zajmować dziećmi. Tymczasem sąd zdecydował o ich zabraniu i umieszczeniu w pieczy zastępczej, w czwartek miały zostać mu odebrane.
Z polecenia ministra sprawiedliwości sprawą zajęli się wiceministrowie Patryk Jaki i Łukasz Piebiak.
W Łodzi jest już dyrektor ministerialnego departamentu spraw rodzinnych i nieletnich. Zorganizował tam pomoc prawną dla ojca dzieci. Jeszcze dziś przed południem ma być złożony wniosek pełnomocnika ojca do sądu rodzinnego o natychmiastowe wstrzymanie wykonania postanowienia o odebraniu dzieci
—poinformował resort sprawiedliwości.
MS dodało, że wiceminister Patryk Jaki wystąpił też do prezesa łódzkiego sądu okręgowego o zbadanie - jeszcze w czwartek - poprawności czynności podejmowanych przez służbę kuratorską w tej sprawie.
Z doniesień medialnych wynika, że sąd rodzinny podjął decyzję o odebraniu dzieci na podstawie wywiadu środowiskowego kuratora, który uznał warunki bytowe rodziny za niewystarczające; ojciec z dziećmi przebywa w 20-metrowym mieszkaniu socjalnym. Ministerstwo przypomina, że dzieci nie mogą być odbierane rodzicom tylko i wyłącznie z powodu biedy
—zaznaczył resort.
W sprawę zaangażował się również resort rodziny.
Absolutnie zrobimy wszystko, by skończyło się zabieranie dzieci z rodzin z powodu tego, że mają przejściowe trudności, że jest bieda
—powiedziała minister rodziny Elżbieta Rafalska, która wysłała na miejsce dyrektora departamentu polityki rodzinnej resortu.
Rafalska dodała, że ojciec był objęty pomocą społeczną, współpracował z asystentem rodziny i miał wolę, by zajmować się dziećmi.
Zupełnie nieracjonalna jest sytuacja zabierania dzieci w sytuacji, w której robi się wszytko, by rodzina wyszła na prostą
—powiedziała.
Jej zdaniem sąd, zanim podjął decyzje o zabraniu dzieci, powinien skontaktować się z ośrodkiem pomocy społecznej i zebrać wszelkie informacje o rodzinie.
Minister dodała, że jeśli jej przedstawiciel w Łodzi zrobi rozpoznanie, jak zostały wydane pieniądze z programu 500 plus na te dzieci (według doniesień medialnych skumulowane świadczenie pobrała matka dzieci, która kilka miesięcy temu opuściła rodzinę) i jeśli okaże się, że były nieprawidłowości - podejmie interwencję.
**Ale dziś najważniejsze są dzieci. Jeżeli ojciec chce się nimi zająć, to trzeba zrobić wszystko, by mu pomóc
—podkreśliła.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/309232-desperacka-walka-samotnego-ojca-o-dzieci-mial-je-stracic-bo-jest-biedny-interwencja-ministra-sprawiedliwosci