Coroczne dożynki w Spale z udziałem pary prezydenckiej to obok wartościowej tradycji także okazja do spotkania polityków z rolnikami. Andrzej Duda wielokrotnie - jeszcze jako kandydat na prezydenta, a następnie jako głowa polskiego państwa – dał dowód, że kontaktów ze zwykłym Kowalskim nie unika, a nawet, że bardzo je sobie ceni. Tak było również podczas tegorocznych dożynek.
Możliwość spontanicznego spotkania z prezydentem RP postanowili wykorzystać twórcy popularnego na YT kanału Jeleniejaja. Trzech panów postanowiło porozmawiać z prezydentem RP. We własnej, komediowej konwencji. Wypożyczyli odpowiednie stroje, udało im się wkręcić w dożynkowy pochód. Wszystko filmowali ukrytymi kamerami.
Na opublikowanym w sieci filmiku, który obejrzało już ok. 600 tys. internautów widać, jak przez około 40 sekund rozmawiają z prezydentem i jego małżonką. Twarzą w twarz, z pełnym dostępem. Dopiero po tym czasie ochrona i sam prezydent zaczynają orientować się, że mają do czynienia z ustawką. Wówczas jeden z borowców zasłania plecami wesołków, co widać na filmiku. Za pomysł i kreatywność youtuberom należą się wielkie brawa. Zrobili swoje. Zostawmy jednak Jeleniejaja i wyobraźmy sobie, że na podobny zamiar wpadają mniej sympatyczni panowie. Wystarczy wypożyczyć odpowiedni strój, aby przez 40 sekund być sam na sam z głową polskiego państwa? Wystarczy wmieszać się w dożynkowy pochód, aby móc powkręcać polskiego prezydenta i na deser, sfilmować całość dwoma kamerami? Zgoda, ochrona prezydenta miała w Spale trudne zadanie. Ale z drugiej strony – panowie z Jelenichjaj przed 40 sekund robili z prezydentem – co zaplanowali. Terrorystom w takiej sytuacji wystarczyłaby dużo mniej czasu.
Incydent w Spale – inaczej niż opona na A4 - przeszedł bez medialnego echa. Ale powiedzmy wprost – to kolejna sytuacja pokazująca jak dziurawa jest ochrona najważniejszych osób w naszym państwie. I aż strach pomyśleć, że to wszystko wydarza się po doświadczeniach Smoleńska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/309193-przez-40-sekund-sam-na-sam-wkrecali-prezydenta-gdzie-byl-bor