W pełnym słońcu, bez wody, jedzenia i w ciężkiej masce na pysku - taki okrutny los zgotował człowiek czarnemu kundelkowi z Leśnicy. Zwierzaka udało się uratować w ostatniej chwili, ale jest w ciężkim stanie.
Pracownicy Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt Ekostraż otrzymali niepokojące zgłoszenie. Pies w dziwnej uprzęży przywiązany jest do płotu pod sklepem w Leśnicy. Jest wyczerpany, na dworze jest upał. Pracownicy pojechali na miejsce.
Na miejscu przy parkingu na wprost głównego wejścia do sklepu zastaliśmy psie nieszczęście, nie ruszającego się wyposażonego w ciężki ciasno zapięty kaganiec psa… Od tubylców dowiedzieliśmy się, że jest tam od dwóch dni.
– informuje Ekostraż.
Najgorsze jest to, że wszyscy widzieli tego psa i nikt nie reagował. Przebywał na pełnym słońcu co najmniej dwa dni bez pokarmu i wody. Nie mógł pić, ani zaszczekać.
Ekostraż nadała psu imię „Lecter” - od maski na jego pysku lub okrucieństwa człowieka, który tak go potraktował.
Pies jest skrajnie wyczerpany, odwodniony i jest podłączony do kroplówki. Weterynarze walczą także ze świerzbem oraz pchłami. - Będą dalej diagnozować Lectera z uwagi na niepokojące wyniki krwi. Na razie pies nie wykazuje żadnej agresji, ale jego stan fizyczny i psychiczny jest tragiczny.
Kary więzienia dla katów zwierząt to jedyne rozwiązanie, by powstrzymać ich przed znęcaniem się nad bezbronnymi stworzeniami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/308303-ludzka-podlosc-nie-zna-granic-pies-w-ciezkiej-masce-przywiazany-do-plotu-zdychal-w-upale-foto
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.