Lisie media wiedzą swoje: "dobra zmiana" wyległa nad Bałtyk. Zniesmaczona tym faktem elita odpoczywa w górach

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Marcin Bielecki
fot. PAP/ Marcin Bielecki

Od lat jeżdżę w góry, bo po prostu je kocham. A teraz dowiedziałam się, że jestem, „millenialsem”, który coś odkrył. Góry chyba odkryły lisie redakcje. Ale idźmy dalej.

Byłam już nad polskim morzem i mi się nie podobało. Tłok i niewiele więcej niż leżenie na plaży. A teraz jeszcze czytałam, że beneficjenci „500 plus” zjechali nad morze. Wyobrażam sobie te biegające z gołymi tyłkami maluchy. Nie, to nie dla mnie

– mówi Marta, przedstawiona jako

warszawianka, miłośniczka jogi i kotów, oczywiście też weganka.

Dlaczego „oczywiście weganka” - nie wiem, ale pewnie dla lisich mediów, to symbol kogoś, kto jest cool. Pani Marta wyczytała (pewnie w lisich mediach właśnie), że beneficjenci 500 plus zjechali nad morze, więc trzeba brać nogi za pas. Czy rok, dwa lata wcześniej dzieci nie biegały na golasa po plaży? Biegały, ale teraz to mają być gorsze dzieci, dzieci 500 plus. A to już jest nie do zniesienia!

I choć z całego tekstu wynika, że w tym roku w górach też jest więcej turystów, to jednak nikt nie stawia tezy, że to beneficjenci 500 plus. Autor jest pewien, że to ci, którzy przed nimi uciekli. Skąd to wie? Ano z lisich mediów. „Hołota”, czyli wyborcy PiS jest nad Bałtykiem i basta. Góry są przecież dla wegan i miłośników jogi, a nie dla „rozwrzeszczanych bachorów”.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych