Aktualny „Newsweek” staje na uszach, by udowodnić tezę o najeździe Hunów na wyrzeże Bałtyku. Hunami mają być wielodzietni beneficjenci programu Rodzina 500 plus. Okazuje się jednak, że tygodnik, by udowodnić tezę posługuje się manipulacją.
W tekście obok ratownika WOPR, który nie wyrabiają z ratowaniem topiących się dzieci, hotelarki, która jest okradana na potęgę, wypowiada się Dorota Zawadzka, znana jako Superniania. Jej wypowiedź szokuje:
Największy tegoroczny szok? Matka, jak gdyby nigdy nic myjąca w morzu ubrudzone fekaliami dziecko
—opowiada psycholog rozwojowa Dorota Zawadzka, znana jako Superniania.
W ramach akcji edukacyjnej od początku wakacji przemierza Wybrzeże. Widzi efekt 500+.
Ten nawał rodzin z dziećmi bije po oczach
—tłumaczy na FB Dorota Zawadzka.
Z jednej strony fantastycznie, bo wiele maluchów pierwszy raz w życiu zobaczyło morze. Niektóre nawet nie wiedzą jakie. Mówię Bałtyk, a one oczy szeroko otwarte. Pytam, co to wydmy? Słyszę: wydmy to miejsce, gdzie robi się kupę
-opisuje odczucia Doroty Zawadzkiej „Newsweek”.
I natychmiast na usta ciśnie się pytanie: skąd wiadomo, że wszystko to dotyczy beneficjentów programu 500 +? Z odpowiedzią spieszy sama Zawadzka, która twierdzi, że negatywnych zachowań wcale nie łączyła z rodzicami, którzy dostali rządowe wsparcie.
Kilka dni temu rozmawiałam telefonicznie z dziennikarką z Newsweeka. O wakacjach nad Bałtykiem. O tym co widzę, co mi się podoba a co nie. Dziś widziałam zajawkę całości - muszę jutro kupić - bo widzę spory skrót mojej wypowiedzi i być może wynikającą z niego niezręczność. Owszem powiedziałam, że widać rodziców 500+ i że to wspaniałe, że dzieci mogły przyjechać nad morze. Że to co ich wyróżnia to ” nieobycie ” i zachwyty dzieci nad, widzianymi po raz pierwszy, plażami, straganami z zabawkami, wesołymi miasteczkami itd. Ale nie powiedziałam, - co wydaje się sugerować artykuł - że to właśnie i przede wszystkim ci rodzice piją i zachowują się agresywnie. I że ich to właśnie te dzieci nie wiedzą, jakie to morze i co to wydmy. Generalnie jest na naszych plażach za dużo alkoholu i agresji wobec ludzi i otaczającej nas przyrody. Dzieci nie wiedzą często gdzie przyjechały i nie ma specjalnie znaczenia to czy ich rodzice mają więcej czy mniej pieniędzy. To spostrzeżenie tyle smutne, co ogólne.
Najwyraźniej „Newsweekowi” pasowały te słowa, żeby uderzyć w znienawidzone 500 +. A można było spojrzeć na sprawę inaczej. Skoro nad morze po raz pierwszy w życiu przyjechało tyle dzieci, których rodziców nigdy wcześniej nie było stać na wypoczynek nad Bałtykiem, to gdzie ta nasza słynna zielona wyspa? Gdzie ten polski dobrobyt, o którym tak dużo mówiło się przez osiem ostatnich lat? Te dzieci powinny być wyrzutem sumienia zadowolonych z życia elit III RP. I tym bardziej widać jak wielkie znaczenie ma dla Polaków, którzy wreszcie mogą zapewnić dzieciom wypoczynek, program Rodzina 500 Plus. To namacalny dowód na to, że ci ludzie odzyskują godność.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/302933-newsweek-o-najezdzie-hunow-na-wybrzeze-baltyku-to-beneficjenci-programu-rodzina-500-zeby-udowodnic-teze-manipuluja