Starsze małżeństwo straci dach nad głową. Komornik sprzedał ich razem z mieszkaniem

Pani Kazimiera i Pan Franciszek od lat siedemdziesiątych mieszkają we Wrocławiu przy ulicy Ślicznej. Niedługo będą musieli opuścić swój dom. Komornik sprzedał ich mieszkanie.

Małżeństwo od 1975 roku mieszkało w przydziałowym mieszkaniu we Wrocławiu. Mieli na nie przydział, regularnie płacili czynsz. Umowa nigdy nie straciła ważności. Mimo to, muszą się wynieść ze swojego domu.

Od momentu powstania ich blokiem zarządzała Fabryka Wagonów Pafawag, a mieszkania w budynku były lokalami zakładowymi. W 1999 roku fabryka zdecydowała się na sprzedaż budynku. W wyniku sprzedaży nieruchomość trafiła w ręce trzech różnych osób. Mieszkanie pani Kazimiery i pana Franciszka stały się własnością wrocławskiego dewelopera Grzegorza Antkowiaka, który następnie sprzedał je Kazimierzowi B. Nowy właściciel popadł w kłopoty finansowe i bank sprzedał mieszkanie firmie windykacyjnej. Lokalem zajął się komornik, który uznał starsze małżeństwo za intruzów we własnym domu.

Komornik uznał, że małżeństwo mieszka w swoim domu bez żadnej umowy.

Uznał, że mieszkają bez żadnej umowy i płacą właścicielowi – czyli Kazimierzowi B. - „periodycznie kwoty czynszu” za „bezumowne korzystanie”. „Mieszkają grzecznościowo” - stwierdzić miał w rozmowie z komornikiem dłużnik Kazimierz B.

– pisze Marcin Rybak z portalu gazetawroclawska.pl

Przedstawiciele komornika przekonują, że staruszkowie przyznali, że nie mają umowy najmu. Oni sami twierdzą, że nigdy takie słowa nie padły.

Małżeństwo próbowało walczyć o swój dom. Pisali w tej sprawie do sądu. Z dokumentów wynika, że mają umowę najmu mieszkania. Komornik się tym jednak nie przejął. Budynek został zlicytowany i nowy właściciel Adam Wolski oczekuje, że staruszkowie opuszczą swoje mieszkanie.

Sprawą zajęła się prokuratura, która będzie wyjaśniać czy lokatorzy mają prawo do mieszkania.

Mly/gazetawroclawska.pl